Już za chwileczkę, już za momencik, a konkretniej 14 września o godzinie 19.00 rusza najnowszy Apple Event. Wraz z nim iPhone’y 13, ale nie tylko. Śledź to z nami na żywo!
W odróżnieniu od roku minionego, tym razem już pandemia COVID-19 nie stanęła firmie z Cupertino na drodze i główne nowości poznajemy tradycyjnie, we wrześniu, a nie październiku. Choć wszystkie znaki na niebie zwiastują, że pełna talia kart odsłonięta jednak nie zostanie.
Tym, czego się spodziewamy, są premiery iPhone’ów 13 i Apple Watch Series 7 i być może także AirPodsów trzeciej generacji Małe szanse są natomiast na zobaczenie pojawiającego się od dłuższego czasu w plotkach MacBooka Pro 14 z chipem M1X, któremu wedle aktualnych doniesień producent chce poświęcić inną imprezę – dedykowaną. A jak będzie w praktyce, przekonamy się dosłownie za parę chwil.
[20.18] Uff, i chyba to byłoby na tyle, bo Tim Cook już tylko podsumowuje nowości, żegnając się z widzami. Żegnam się z Wami także ja i dziękuję za śledzenie niniejszej relacji, a dalsze szczegóły – oczywiście w naszej sekcji aktualności. Raz jeszcze – dzięki!
[20.14] „iPhone 13 Pro Max to najdłużej pracujący na baterii iPhone w historii”. Zadziała w terenie o 2,5 godziny dłużej od poprzednika. iPhone 13 Pro to z kolei 1,5 godziny ekstra. Już to gdzieś widzieliśmy.
Tak jak widzieliśmy ceny! Odpowiednio 1099 dol. i 999 dol. Dostępność w sklepach od 24 września, również w wariancie z 1 TB wbudowanej pamięci.
[20.13] Zachwyty celebrytów. Zieew… przerwany przez ogłoszenie ProRes dla wideo.
[20.06] Aparaty. Teleobiektyw 77 mm z 3-krotnym zoomem optycznym na starcie. Podstawa z przysłoną f/1.5. Lepiej. Ultra szeroki kąt z przysłoną f/1.8, czyli też lepiej. Ponadto, makrofotografia, sumaryczny zoom optyczny 6x i wreszcie tryb nocny na wszystkich obiektywach.
[20.04] Adaptacyjna synchronizacja obrazu w smartfonie! „Nawet przy 20 fpsach można uzyskać płynny obraz w grze”, chwali się Apple. Rozmiary bez zmian: 6,1’’ oraz 6,7’’.
[20.02] To ciekawe! iPhone’y 13 Pro mają GPU z 5 rdzeniami. Ile w takim razie rdzeni mają tańsi pobratymcy, nie wiadomo. Jeszcze ciekawsze, acz spodziewane – doczekaliśmy się ekranu ProMotion, tj. 120 Hz.
[20.00] Na pokładzie – 20 proc. mniejsze wcięcie w ekranie, wszystkie trzy nowe aparaty i przebudowana konstrukcja z większą baterią.
[19.58] Wjeżdża „najbardziej pro iPhone w historii”
[19.56] Na zakończenie – dopieszczone portfele MagSafe będą kompatybilne z funkcją Find My. Oczywiście nie braknie dedykowanych etui. Cena iPhone’a 13 mini pozostaje bez zmian – 699 dol. Zresztą, tam samo w przypadku „pełnowymiarowego” modelu – 799 dol.
[19.54] iPhone 13 mini ma działać na akumulatorze 1,5 godziny dłużej od poprzednika, a większy model nawet 2,5 godziny dłużej.
[19.52] Tryb portretowy wideo z selektywnym fokusem, przynajmniej na prezentacji, wypada naprawdę spektakularnie. Niesamowite jest to, jak oprogramowanie radzi sobie z odcinaniem poszczególnych planów. Przy okazji warto dodać, że wszystkie iPhone’y 13 mają stabilizację optyczną. Na bogato.
[19.48] Czas na aparaty! Ten główny zbiera ponoć do 47 proc. światła więcej i legitymuje się przysłoną f/1.6. Nowy jest też ultra szeroki kąt.
[19.46] Z konkretów architektonicznych – raz jeszcze podwojono cache.
[19.44] Uwaga, zdaniem Apple konkurencja nie potrafi doścignąć iPhone’ów na poletku mocy obliczeniowej od… dwóch lat. Słowem, na scenie chip A15, a rozkładając go na części pierwsze, dokładnie sześć rdzeni w procesie litograficznym klasy 5 nm, z czego dwa wysokowydajne.
[19.43] Patrzcie, tutaj internetowi tipsterzy nie zawiedli. Jest design zapożyczony z iPhone’a 12, diagonalnie ułożone obiektywy i nowy kolor – różowy.
[19.40] – Pomówmy o iPhonie – rzuca Tim Cook. Przyznajcie, na to w większości tutaj czekaliśmy. – Jesteśmy zachwyceni, że możemy dzisiaj przedstawić Wam nową generację – kontynuuje. I tak, oto jest iPhone numer 13.
[19.33] Apple mówi o Fitness+, do którego dodał właśnie pilates, więc nadszedł dobry czas na chwilkę podsumowania. Nowy Watch faktycznie wygląda nieco inaczej od poprzednika, cechując się jeszcze większym ekranem, ale zdecydowanie nie jest to rewolucja, którą zapowiadano.
Nie widać, aby miał jakiekolwiek świeże sensory. Tyle co zaktualizowano aplikację treningową o jakieś nie do końca jeszcze doprecyzowane bajery dla rowerzystów. Znaczy, wszyscy oczekujący przewrotu mogą się rozejść.
[19.30] Ramki dookoła ekranu mają 1,7 mm, ale zegarek i tak urósł. Jednocześnie ma jednak ponoć do 70 proc. jaśniejszy ekran w trybie always-on i ładuje się o 30 proc. szybciej dzięki nowej ładowarce ze złączem USB-C. Jest zarazem bardziej odporny na stłuczenia i zachowuje kompatybilność z dotychczasowymi paskami. Wszystko to za 329 dol.
[19.25] No, to przechodzimy do Apple Watch 7. Wiemy, że jest odporny, bo prezenter na spocie przydzwonił nim o glebę. Wiemy też, że ma większy ekran niż poprzednik, ale… wcale nie wygląda zauważalnie inaczej, co zdawały się sugerować dotychczasowe przecieki.
[19.20] Zaktualizowane aparaty. Tylna kamera 12 MP może nagrywać w 4K, ma też ulepszony autofokus, flash True Tone i przysłonę f/1.8. Przednia jest z kolei taka sama jak w bazowym modelu, ale tutaj trudno mieć uwagi. Cena? Od 499 dol. Cztery kolory do wyboru.
[19.17] USB-C i wersja z modemem 5G!
[19.15] W końcu! Jest też nowy iPad mini. Zgodnie z przewidywaniami, ma nowy design, wzorowany na iPadzie Air 4. gen i iPadzie Pro. Do tego – ekran o przekątnej 8,3’’ i jasności 500 kandeli i oczywiście Touch ID w przycisku zasilania.
[19.12] Mimo tego, to dalej ten sam, doskonale znany iPad. W cenie 329 dol., ale tym razem jeszcze z 64 GB pamięci w standardzie. Nic szczególnego, ale pewnie znów sprzeda się świetnie.
[19.10] …i frontową kamerą 12 MP o ultra szerokim kącie, znaną z iPada Pro. Wiecie, ten bajer z rzekomym śledzeniem twarzy, opartym na kadrowaniu.
[19.08] Czas na pierwszy jęk zawodu. Stary design powraca raz jeszcze, za to z chipem Apple A13 na pokładzie.
[19.06] iPad! Tak, iPad.
[19.05] – Kochamy tę energię – przerywa Tim Cook i wszystko jasne. Zaczyna jednak dość spokojnie, bo od nowości w Apple TV+. Jest m.in. drugi sezon Morning Show i See, a ponadto enigmatyczne migawki z Tomem Hanksem.
[19.01] Ruszamyyy… i na razie miła pani śpiewa w środku lasu. Że nawet tam sięga 5G, czy jak? ;)
[18.55] Na YouTubie stream jeszcze nie ruszył, ale od kilku chwil leci w Apple TV. Jakby kogoś interesowało – bonus za użycie własnościowej platformy to kilka subtelnych animacji do rytmicznie przygrywającego California Dreamin’. Sielanka, choć tempo z każdą chwilą rośnie.
Artykuł będzie aktualizowany na żywo w modelu minuta po minucie. Strona wymaga ręcznego odświeżania klawiszem F5. Powyżej widnieje strumień z wydarzenia w oryginalnej wersji językowej, tj. angielskiej.
Źródło zdjęć: Materiały prasowe
Źródło tekstu: Apple, oprac. własne
