DAJ CYNK

iPhone 9 może się wcale tak nie nazywać...

Michał Świech

Sprzęt

iPhone SE 2, render

Najnowsze doniesienia sugerują, że nadchodzący w przyszłym miesiącu mały iPhone wcale nie będzie się nazywał tak jak myślimy. Czyli ani nie będzie to iPhone 9, ani iPhone SE 2.

Następca lubianego modelu iPhone SE ma za sobą medialną historię podobną do nadchodzącego Microsoft Surface Duo. Najpierw co chwilę słyszeliśmy o rychłym debiucie, potem znowu nas zwodzono, potem wszyscy byli pewni, że takie urządzenie nigdy nie powstanie. Aż w końcu dowiedzieliśmy się, że jednak legenda stanie się rzeczywistością. Ale Surface Duo miał też dużo problemów wynikających z ciągle zmieniających się potencjalnych nazw. Miał być Surface Phone, Surface Mobile, Andromeda... Jak widać tę samą ścieżkę powtarza następca iPhone'a SE. Miał być SE 2, potem iPhone 9, a może być coś jeszcze innego.

Najnowsze doniesienia mówią, że modle ten będzie się nazywać po prostu... iPhone. Żadnych numerów czy słów. Ma to być powtórzenie taktyki stosowanej w przypadku iPada, gdzie tak nazywa się jeden z produktów. Apple już ostatnio zastosował nazewnictwo z sektora tabletów w telefonach - stąd człon Pro, który pojawił się w świecie iPhone'a. Najnowsza zmiana z kolei ma służyć temu, by klient nie myślał, że iPhone 9 jest o wiele starszy od iPhone'a 11, nie mówiąc o 12. Jednocześnie otwiera możliwość by pozostałe iPhone'y zadebiutowały nie jako iPhone 12 i iPhone 12 Pro, ale jako modele Air i Pro.

Zobacz iPhone 9 pojawi się w połowie marca
Zobacz Apple musi zapłacić we Francji 25 milionów euro grzywny za celowe spowalnianie iPhone'ów

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: front page tech via phonearena