Zack z kanału JerryRigEverything poddał swoim torturom flagowy model Huaweia. Wyniki nie są najlepsze.
Procedura testowa Zacka obejmuje trzy cechy smartfonów: odporność na zarysowanie, odporność ekranu na wysoką temperaturę oraz wytrzymałość na zginanie. Huawei P20 Pro poradził sobie z pierwszą próbą nieźle. Podobnie jak w przypadku wielu innych przetestowanych urządzeń, rysy na lśniących powierzchniach zostawiło ostrze numer 6 (głębsze rysy pojawiły się przy ostrzu o twardości 7). Równie odporne na zarysowanie okazały się czytnik linii papilarnych oraz osłony obiektywów tylnego aparatu fotograficznego. W przypadku próby ogniowej, na ekranie pojawiła się biała plama, która była widoczna nawet przy wygaszonym wyświetlaczu i już została.
Najgorzej wypadł test zginania, ponieważ spowodował pęknięcie przedniego panelu. Na szczęście dotyk w telefonie nie przestał działać, chociaż całość przestała wyglądać estetycznie. Nie zalecamy więc siadać na urządzeniu, ani narażać go na zbyt duże siły zginające.
Zobacz: Test telefonu Huawei P20 Pro - pierwsze 10/10 od długiego czasu
Źródło tekstu: JerryRigEverything, wł