DAJ CYNK

Długopis przyszłości. Wygląda zwyczajnie, ale to tylko pozory

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Sprzęt

Długopis przyszłości. Wygląda zwyczajnie, ale to tylko pozory

Holenderski startup Nuwa pracuje nad długopisem nowej generacji – ogłoszono. Narzędzie z pozoru zwyczajne, zyskuje przy kontakcie z technologią.

Choć popularna jest opinia, że długopis zawdzięczamy alianckim pilotom z czasów II WŚ, którzy mieli wymyśleć go, by móc tworzyć notatki bez względu na panujące ciśnienie, historia tego wynalazku jest nieco bardziej złożona. Brytyjskie siły powietrzne rzeczywiście długopisy produkowały, ale korzystając z licencji udzielonej przez pewnego Węgra –  László Biró. Ten ostatni wraz z bratem prowadził firmę w Argentynie, więc na dobrą sprawę w proces zaangażowane były trzy państwa i tylko jedno z nich zaklasyfikować można jako alianckie, a sam Biró pilotem bynajmniej nie był.

Nie zmienia to jednak faktu, że długopisy towarzyszą nam od dekad, zyskując przy tym rozmaite kolory i kształty. Ale czy to oznacza, że ich rozwój został zakończony i będziemy już do końca świata korzystać ze spuścizny poprzednich pokoleń? Holenderski startup Nuwa przekonuje, że nie i najwyraźniej ma mocne argumenty, gdyż na dalszy rozwój zdołał pozyskać bagatela 1,5 mln euro (ok. 6,53 mln zł).

Nuwa Pen, czyli Apple Pencil, ale bez konieczności posiadania dotykowego ekranu

Długopis Nuwa Pen, zaprezentowany po raz pierwszy na początku 2023 roku, mimo iż pozornie zwyczajny, ma system miniaturowych kamer, akcelerometr i wbudowane oprogramowanie do zamiany obrazów na tekst maszynowy (OCR). Jego główną zaletą, jak przekonują twórcy, jest możliwość tworzenia w czasie rzeczywistym cyfrowych kopii notatek i szkiców, które następnie można zapisać w pamięci masowej komputera czy smartfonu i wykorzystać w popularnych aplikacjach. Ponoć tych jest nawet 50, aczkolwiek w materiałach reklamowych wyszczególniono Dysk Google, Trello oraz Evernote.

Zatem, Nuwa Pen to poniekąd rodzaj stylusa, porównywalny na przykład z Apple Pencil. Tylko, podczas gdy klasyczne piórka cyfrowe wymagają urządzenia z odpowiednim ekranem, holenderski długopis nowej generacji ma zadziałać zawsze i wszędzie. Piszemy nim bowiem na papierze albo innym materiale piśmienniczym, a nasze dzieła przesyłane są bezprzewodowo, stąd nawet nie trzeba posiadać ekranu dotykowego.

Nuwa Pen: dostępność i cena

Akcesorium przy tym nie odbiega w szczególnym stopniu od typowych długopisów, jakich mnóstwo w urzędach czy szkolnych piórnikach. Waży około 28 gramów i wedle zapewnień jest kompatybilne z wieloma rodzajami wkładów W końcu ujawniono też datę premiery – marzec 2024 roku.

Małym problemem może być jedynie cena. Płacąc w złotówkach, za pojedynczy egzemplarz z wliczoną przesyłką wyłożyć trzeba 1152 zł i jest to wartość uwzględniająca rabat za zakup w przedsprzedaży. Po wejściu na rynek, Nuwa Pen kosztować ma 1463 zł, choć producent zapowiada też atrakcyjne zniżki przy zamówieniach zbiorczych od 2 sztuk w górę.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: Materiały prasowe, oprac. własne