DAJ CYNK

Wojna w Ukrainie, a karty SIM. Tego nikt nie przewidział

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Sprzęt

Wojna w Ukrainie, a karty SIM. Tego nikt nie przewidział

Wskutek globalnego niedoboru chipów i obowiązujących sankcji towarem deficytowym w Rosji stają się karty SIM.

Mogłoby się wydawać, że akurat karta SIM to sprzęt wręcz dziecinnie prosty, który byle garażowa fabryka elektroniki jest w stanie wytwarzać w milionach sztuk. Co by jednak nie mówić, wymaga ona procesora oraz pamięci, i to zarówno stałej, jak i ulotnej. Wprawdzie wielkości mieszczą się tutaj w rzędzie kilobajtów, ale w skali przemysłowej tak czy siak rodzi to pewne wyzwanie. 

Okazuje się, że dla przeciętnie uprzemysłowionej Rosji, w dodatku cyklicznie przygniatanej kolejnymi sankcjami, produkcja kart SIM może stanowić przeszkodę naprawdę dużego kalibru. Jak bowiem donosi serwis 4PDA, lokalne telekomy właśnie pod pretekstem niedostatecznej podaży zaczęły stopniowo podnosić ceny starterów, kompletnie rezygnując przy tym z rozdawnictwa.

Jeszcze na początku roku kartę SIM, podobnie jak w Polsce, można było otrzymać u rosyjskich operatorów w cenie aktywacji, czytamy w raporcie. Słowem, od ręki i bez żadnej dodatkowej opłaty. Rzecz w tym, że pojawiły się ponoć widoczne braki, wskutek czego cena pojedynczej karty w detalu miała wzrosnąć nawet 2,5-krotnie, a tego już usługodawcy nie wytrzymali.

Przed pełnoskalową inwazją na Ukrainę w Rosji dominowało trzech dostawców kart SIM: holenderski Gemalto, niemiecki Giesecke+Devirent oraz amerykański GigSky. Teoretycznie żaden z nich nie zerwał obowiązujących umów handlowych, ale w praktyce, jak zauważa źródło, wolumen dostaw i tak został niemalże wyzerowany przez ograniczenia eksportowe nakładane na szczeblu państwowym.

Federacja tymczasem dysponuje tylko jednym zakładem zdolnym do przemysłowej produkcji kart SIM, a konkretniej fabryką Zielonogrod Mikron w Moskwie. To zbyt mało, by zaspokoić potrzeby wszystkich zainteresowanych. W efekcie zużywanych jest więcej kart, niż lokalny przemysł potrafi wytworzyć. Ceny siłą rzeczy rośną, a szybkiego i skutecznego rozwiązania nie ma choćby na horyzoncie.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: tkyszk / Shutterstock

Źródło tekstu: 4PDA, oprac. własne