DAJ CYNK

Samsung ma problem. Konsumenci chcą oszczędzać

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Sprzęt

Samsung ma problem. Konsumenci chcą oszczędzać

Na jednego sprzedawanego przez Samsunga flagowca przypadają ponad trzy smartfony z najniższej półki, jak wylicza szwajcarski holding finansowy UBS. To nic zaskakującego, ale w tle pojawia się alarmujący dla producenta trend.

Statystycznie rzecz ujmując, urządzenia ekonomiczne zawsze cieszyły się większą popularnością niż te z segmentu premium. Tak było, jest i będzie. Rzecz polega na tym, jak dokładnie przedstawia się struktura sprzedaży, bo oczywiście producentom zależy na flagowcach szczególnie, jako że gwarantują im najwyższe marże. W tym kontekście na Samsunga czeka wiadomość niepożądana.

Prognozuje się, że w 2022 roku aż 60 proc. sprzedanych smartfonów koreańskiej marki stanowić będą najprostsze konstrukcje w cenie poniżej 200 dol. Kolejnych 10 proc. pochłonie natomiast jeszcze sprzęt w przedziale 200-300 dol., również klasyfikowany jako relatywnie podstawowy. Dopiero reszta ma przypaść modelom droższym, a pamiętajmy, przy narzuconych w niniejszym zestawieniu progach do takowych zaliczony zostaje choćby Galaxy A53 5G, czyli de facto średniak.

To wszystko wyliczenia, jakie zaprezentował szwajcarski holding finansowy UBS, wedle którego zainteresowanie droższymi samsungami ostatnio wyraźnie spada. Jak stwierdzono w raporcie, zjawisko to dotyczy generalnie wszystkich smartfonów z Androidem, ale u Koreańczyków jako lidera jest najbardziej dostrzegalne.

Co podkreślono, zalew półek sklepowych tanimi smartfonami z Chin w mniemaniu analityków zdewaluował całą platformę Google. Chcąc wybrać produkt premium, ludzie mają więc sięgać po iPhone'a, bowiem ten nie budzi negatywnych konotacji. I faktycznie, jeśli ktoś miałby być beneficjentem tej zawieruchy, to jest nim właśnie Apple, raz po raz notujący kolejne spektakularne sukcesy.

Galaxy Z swoje zrobiły, ale szału nie ma

Na nieszczęście Samsunga, nic nie wskazuje na to, aby remedium stały się promowane z dużym animuszem składaki Galaxy Z. Wprawdzie po ich premierze, jak wynika z doniesień, średnia cena sprzedaży nieco wzrosła, ale i tak szacuje się, że trzeci kwartał nie należy do udanych. Według danych ujawnionych przez Reutersa, spadek zysku ze smartfonów może wynosić nawet 17 proc. rok do roku. 

Rzecz jasna, globalna recesja zdecydowanie produktom wysokomarżowym nie sprzyja. Konsument zaczyna oszczędzać i mniej pieniędzy wydaje na przyjemności – a do takich niewątpliwie należy zakup fikuśnego flagowca. Inna sprawa, że w obozie Apple spowolnienia wcale nie widać, a przynajmniej nie w takiej skali.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: AronX / Shutterstock

Źródło tekstu: UBS, oprac. własne