Nowy Galaxy Z Flip4 to coś więcej, niż smartfon, który możesz złożyć na pół. Samsung pokazał, jak można kreatywnie wykorzystać składany ekran i coraz więcej można zrobić bez otwierania telefonu.
Jeśli znasz już model Galaxy Z Flip3, Galaxy Z Flip4 nie zaskoczy wyglądem. Telefony z zewnątrz są niemal identyczne i pasują na nie te same etui – jedynie zawias zeszczuplał o cały milimetr. W czwartej generacji mamy nowy zawias i w Foldzie pozwoliło to zamontować nieco większe ekrany. We flipie jednak czuć różnicę dopiero po wzięciu telefonu do ręki. Zmieniony zawias daje większą swobodę ustawiania telefonu pod różnymi kątami, co zresztą zostało kreatywnie wykorzystane w oprogramowaniu.
Galaxy Z Flip4 ma obudowę wykonaną z aluminium o matowym wykończeniu, które świetnie maskuje odciski palców i jest niezwykle przyjemne w dotyku. Telefon idealnie leży w dłoni, chwyt jest pewny i nie ma mowy o tym, by ześlizgnął się ze stołu. Urządzenie ma certyfikat IPX8, niestraszne mu więc spotkanie z wodą. Aparaty chroni Super Clear Glass (Gorilla DX), a ekran Gorilla Glass Victus+. Jeśli uszkodzisz folię na elastycznym ekranie wewnętrznym, Samsung wymieni Ci ją za darmo.
Kolory to już kwestia gustu. Jeśli lubisz łagodne pastele, nowa paleta na pewno Ci się spodoba. Ja będę tęsknić za bardziej nasyconymi barwami poprzedniej generacji. Nowa seria jest dostępna w charakterystycznym kolorze fioletowym (na żywo wygląda jak łagodna lawenda), w kolorze różowego złota (bliżej mu do ecru), niebieskim i szarym. Kupujący na Samsung.com mają też możliwość łączenia różnych kolorów obudowy i zawiasów.
Zobacz: Bestia, nie smartfon. Samsung Galaxy Z Fold4 zawstydza nawet komputery
Samsung sporo zmienił w oprogramowaniu nowych składanych smartfonów. Galaxy Z Flip4 zyskał między innymi nowe możliwości pracy, gdy nie jest do końca rozłożony. „Puderniczka” otwarta do ok. 80° i postawiona na stole może służyć do nagrywania filmów aparatem głównym. Niezmiennie można też prowadzić wideorozmowy w ten sposób, korzystając z dużego ekranu i aparatu selfie. Żeby odebrać rozmowę telefoniczną, w ogóle nie musisz go otwierać – po odebraniu Galaxy Z Flip4 automatycznie przełączy się w tryb głośnomówiący. Jeśli masz podłączone słuchawki, możesz oczywiście odebrać rozmowę bez dotykania telefonu.
Galaxy Z Flip4 ma na zewnętrznej obudowie ekran AMOLED 260 x 512 o przekątnej 1,7 cala. Niezmiennie ten ekran służy do najprostszych czynności, by nie trzeba było otwierać telefonu z byle powodu i jest tych zadań coraz więcej. Pojawiły się nowe widżety, w tym możliwość wysłania szybkiej odpowiedzi na SMS (emoji lub z szablonu) i szybkiego wybierania dla trzech kontaktów, włączenia trybu samolotowego czy przeglądania planu dnia. Przy tym wciąż można zobaczyć tu godzinę, sterować muzyką i obsługiwać aparat główny. Ten również zyskał nowe możliwości, bo można z małego ekranu włączyć tryb portretowy i zmienić proporcje robionego zdjęcia. Oczywiście nie zabrakło personalizacji, a więc własnego schematu zegara, własnego filmu jako animowanej tapety albo pokazu slajdów. Samsung zadbał też o to, by ten motyw został przeniesiony także na zegarek, jeśli będziesz z niego korzystać.
Galaxy Z Flip4 wyróżnia się spośród innych modeli możliwością pracy, gdy nie jest do końca rozłożony. Samsung również tutaj eksploruje nowe ścieżki korzystania z aplikacji i coraz więcej apek dopasowuje się do nietypowej pozycji ekranu. Na pierwszym planie są oczywiście aplikacje do prowadzenia wideorozmów, takie jak Zoom, Messenger czy WhatsApp. Sporo można zyskać, robiąc zdjęcia w tej pozycji – w wielu sytuacjach nie będzie Ci potrzebny statyw, a zyskasz unikatową perspektywę ujęcia. Zgiętym telefonem możesz też wygodnie kręcić krótkie formy wideo dla Facebooka i Instagrama. Oczywiście jest też możliwość umieszczenia na podzielonym ekranie dwóch aplikacji oraz kolejna nowość – touchpad, którym możesz obsłużyć jedną aplikację, zajmującą górną połowę ekranu.
Zobacz: Samsung Galaxy Z Flip3 5G: rozkładany smartfon jeszcze bliżej ideału
Oprogramowanie Galaxy Z Flip4 jest rozbudowane i bardzo mnie zdziwi, jeśli nowy właściciel Flipa od razu znajdzie wszystkie możliwości. Samsung stara się to ułatwić – i słusznie – nowym skrótem. Przy zgięciu telefonu zobaczysz więc skrót, który przeniesie Cię do ustawień trybu Flex. Tu możesz włączyć między innymi nowy gest dzielenia ekranu, czyli przesunięcie dwoma palcami od dołu.
Specyfikacja Galaxy Z Flip4 wymienia topowego Snapdragona 8+ Gen. 1 z nowoczesnym NPU, który zapewnia wsparcie sztucznej inteligencji dla aparatów. Główny moduł składa się ze skromnego zestawu, złożonego z szerokokątnego aparatu 12 Mpix z optyczną stabilizacją obrazu oraz ultraszerokokątnego 12 MPix. Aparat frontowy ma matrycę 10 MPix. Do tego mamy 8 GB RAM-u i akumulator 3700 mAh (powiększony w porównaniu do „trójki”), który można ładować z mocą 25 W po kablu lub indukcyjnie. Na pierwszy rzut oka nie będzie problemów z nadmiernym grzaniem się telefonu, ale będziemy tego pewni dopiero po dłuższym teście. Na pewno nie zawiodą głośniki stereo i dobrej jakości ekran główny Dynamic AMOLED 2X o przekątnej 6,7 cala. Elastyczny panel może pracować z częstotliwością odświeżania od 1 do 120 Hz.
Tak wygląda pełna specyfikacja Galaxy Z Flip4 z naszego katalogu:
Cena nowego Samsunga Galaxy Z Flip4 nie zwala z nóg tak bardzo, jak Galaxy Fold4. Startujemy z poziomu lekko powyżej 5 tysięcy złotych:
Przedsprzedaż ruszyła w chwili premiery. Do 25 sierpnia do końca dnia aktywna jest oferta ze zniżką, jeśli oddasz swój poprzedni telefon. Zależnie od modelu, ostaniesz nawet 5 tysięcy złotych gwarantowanego zwrotu (za Galaxy Fold3).
Źródło zdjęć: własne
Źródło tekstu: własne, Samsung
