Samsung w pocie czoła pracuje nad doprowadzeniem Galaxy Fold do stanu użyteczności. Czy uda się to zrobić przed końcem maja, kiedy to zamówienia przedsprzedażowe zostaną automatycznie anulowane?
Koreańskie media donoszą, że Samsungowi udało się uporać z dwoma największymi problemami związanymi z Galaxy Fold. Pierwszym z nich był zawias, który mógł zostać bardzo łatwo uszkodzony. Wystarczyło, ze do jego wnętrza dostały się drobinki piasku lub nawet kurz. Drugim była folia umieszczona na ekranie, która wyglądała jak zwykła dodatkowa osłona jego powierzchni i nigdzie nie było informacji o tym, że nie można jej zdejmować. A to prowadziło to uszkodzeń wyświetlacza.
Zobacz: Samsung anuluje przedsprzedażowe zamówienia Galaxy Fold. Przyszłość smartfonu jest nieznana
Dodatkowo folia nie zajmowała całej powierzchni ekranu, zostawiała niewielką przestrzeń przy jego bokach. Przez to nawet nie zdejmowana przez użytkownika potrafiła zacząć się odklejać podczas użytkowania. Samsung rozwiązał ten problem w najprostszy możliwy sposób i powiększył folię, chowając jej boki w korpusie smartfonu. Dzięki temu część użytkowników nawet nie zauważy, że znajduje się ne ekranie.
Zobacz: Samsung zmusza iFixit do zdjęcia materiałów o Galaxy Fold. Co takiego chce ukryć?
W kwestii zawiasu, Samsung zmniejsza wolną przestrzeń wokół niego, co ma uszczelnić konstrukcję i zapobiegać dostawaniu się do niej ciał obcych. Oczywiście to nie spowoduje, że obudowa będzie idealnie szczelna i nie dostanie się do niej kurz, ale dzięki temu odporność zawiasu ma wzrosnąć.
Usprawnione egzemplarze smartfonu są obecnie testowane przez koreańskich operatorów i w ciągu najbliższych dni ma zostać ogłoszona nowa data premiery Galaxy Fold. Miejmy nadzieję, że tym razem wszystko będzie działać bez zarzutów.
Zobacz: [Aktualizacja] Galaxy Fold jednak wstrzymany. Problemy z ekranem przesuwają premierę
Źródło tekstu: sammobile; wł
