Stephen Elop ofiarą restrukturyzacji Microsoftu. Jeden ze współwinowajców przejęcia działu mobilnego Nokii przez Microsoft, odchodzi z firmy.
Olli-Pekka Kallasvuo odszedł z Nokii po 30 latach i w roli prezesa zastąpił go 21 września 2010 roku Stephen Elop. W chwili przejścia do Nokii Elop piastował funkcje szefa Business Division w Microsofcie. Po latach prezes fińskiej firmy zyskał przydomek "konia trojańskiego Microsoftu".
Jeszcze na początku 2011 roku zwolnienia Elopa domagali się pracownicy Nokii, którym zupełnie nie spodobał się pomysł tworzenia przez firmę smartfonów z Windows Phone 7. Nie udało się. Jeszcze w 2011 roku nowy prezes zapowiedział, że Nokia N9 będzie pierwszym i ostatnim smartfonem firmy z MeeGo, a w styczniu 2013 roku oficjalnie uśmiercił Symbiana.
Gdy zmęczona stratami i masowymi zwolnieniami Nokia w końcu stała się wystarczająco tania dla Microsoftu (2013 rok), Elop dostał 18,8 mln euro odprawy od Nokii i przeszedł do Microsoftu zajmując wysokie stanowisko menadżerskie. Zaledwie trzy lata wcześniej, przy transferze Elopa do Nokii, "koń trojański" dostał od Microsoftu 6,2 mln dolarów odprawy.
Teraz Microsoft postanowił pozbyć się skutecznego, lecz kosztownego pracownika, który przecież jeszcze nie tak dawno (w 2013 roku) wskazywany był jako kandydat do przejęcia funkcji CEO od Steve'ego Ballmera. Oprócz niego z firmy odchodzą m.in Kirill Tatarinov i Eric Rudder (łącznie 12 menadżerów). Elop, pełniący funkcję wiceszefa dywizji Urządzeń i Usług, stał się zbędny z powodu tworzenia grupy Windows and Devices, która połączy dział sprzętowy i programistyczny Microsoftu w jedną strukturę.
Satya Nadella, szef firmy powiedział, że odejście Elopa to wspólny pomysł obu panów i nadszedł już odpowiedni czas na to odejście. Czy tak było naprawdę póki co nie wiemy. Tak samo jak nie jest znana wartość kolejnej odprawy Stephena Elopa.
Źródło tekstu: Microsoft, wł
