DAJ CYNK

TSMC podnosi ceny. Podrożeją smartfony i karty graficzne

Przemysław Banasiak

Sprzęt

TSMC podnosi ceny. Podrożeją smartfony i karty graficzne

Kolejny raz niestety nie mamy dobrych wieści. Poznaliśmy ceny za najnowszą litografię TSMC i nie ma co ukrywać - jest drogo. A producenci przerzucą ten koszt po prostu na nas, klientów. Dotknie to zwłaszcza flagowych smartfonów i kart graficznych.

 

Na rynku mamy kilka firm zajmujących się produkcją wafli krzemowych, czyli tego co wykorzystywane jest do tworzenia układów takich jak CPU, GPU i SoC. Jedna z nich jednak wyróżnia się z tłumu i jest to TSMC. Tajwańczycy są liderami branży i współpracują między innymi z Apple, AMD, Intelem czy NVIDIĄ.

Wafle krzemowe w litografii 3 nm są aż o 25% droższe

Taiwan Semiconductor Manufacturing Company Limited oferuje obecnie najnowocześniejszą litografię 3 nm, która gotowa jest do produkcji masowej i ma dobry uzysk. Wygląda jednak na to, że ceny będą znacznie wyższe niż do tej pory, co z pewnością wpłynie negatywnie również na ceny elektroniki użytkowej.

Jak donosi redakcja DigiTimes cena wafla krzemowego N3 (w litografii 3 nanometrów) to aż 20 tysięcy dolarów. Dla porównania starsze technologie jak N5 z 2020 roku to 16 tysięcy dolarów, N7 z 2018 roku to 10 tysięcy dolarów, N10 z 2016 roku to 6 tysięcy dolarów, a N28 z 2014 roku to 3 tysiące dolarów.

Oczywiście TSMC nie chwali się oficjalnie cenami, a wszystko zależy od wielkości zamówienia. Najwięksi partnerzy, którzy od lat współpracują z Tajwańczykami z pewnością mogą liczyć na nieco niższe ceny.

TSMC podnosi ceny. Podrożeją smartfony i karty graficzne

Tak czy siak skok ceny bazowej aż o 25% jest duży. Skąd tak wysokie kwoty za litografie N3? Im nowszy proces produkcji, tym bardziej jest on skomplikowany. Przykładowo TSMC N5 to nawet 14 warstw naświetlania EUV. Koszt jednej maszyny do tego potrzebnej to około 150 milionów dolarów, a tych w fabryce jest kilka.

Do tego dochodzi też fakt, że sam proces produkcji jest długi - zajmuje nawet kilka tygodni. Co więcej TSMC nie ma obecnie konkurencji. Teoretycznie jest Samsung, ale litografia 4 nm nie spełniła pokładanych w niej nadziei. Koreańczycy mają co prawda proces 3GAE, ale uzysk jest niewielki. Używany był do tej pory głównie do produkcji niewielkich, drogich układów służących do kopania kryptowalut.

Jak cena krzemowego wafla przekłada się na gotowego produktu? Cóż, za przykład niech posłuży nam GPU w postaci NVIDIA AD102 w 5 nm mający 608 mm2 . Szybka kalkulacja i wiemy, że z jednego wafla otrzymujemy około 90 układów. Daje to cenę 178 dolarów za samo GPU. Do tego należy doliczyć jeszcze laminat, inne elementy PCB, montaż, opakowanie, chłodzenie, marketing, transport i magazynowanie oraz R&D.

Apple to pierwszy klient TSMC na litografie 3 nm

Niestety, póki Samsung lub Intel nie rozwiną swoich odlewni i nie dopracują używanych litografii to TSMC niczym król może dyktować warunki wszystkim zainteresowanym firmom. Oczywiście podmioty korzystające z usług Tajwańczyków przeniosą wyższe koszta produkcji na nas, klientów, podnosząc ceny swoich produktów.

Pierwszą firmą, która ma korzystać z litografii TSMC N3 ma być Apple. Oficjalnie nie wiadomo do czego będzie użyty ten proces produkcji, ale śmiało można zakładać następców układów Apple M3 i A16 Bionic.

Zobacz: Apple podkula ogon i wraca do współpracy z Samsungiem
Zobacz: TSMC będzie produkować układy w litografii 3 nm w USA

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock, TSMC

Źródło tekstu: DigiTimes, Tom's Hardware, oprac. własne