DAJ CYNK

Smartfony znikają z kieszeni. Młodzi wybierają inaczej

Karolina Mirosz (mkina)

Sprzęt

Smartfony znikają z kieszeni. Młodzi wybierają inaczej

W Stanach Zjednoczonych młodzi ludzie znów zaczynają sięgać po klasyczne telefony komórkowe, jak wynika z badań.

Klasyczne telefony, określane ostatnio w mediach jako „dumb phone”, wracają do łask – wynika z badań. Wyparte ponad półtorej dekady temu przez znacznie bardziej zaawansowane smartfony, służą niemalże tylko do odbierania połączeń i wysyłania wiadomości, ale to właśnie ma być ich głównym atutem.

Badacze przekonują, że wzrost popularności klasycznych komórek odzwierciedla zaniepokojenie młodych ludzi negatywnym wpływem smartfonów na zdrowie psychiczne. Chodzi zwłaszcza o nadmierny czas, spędzany przed ekranem. Młodzi mają czuć się zmęczeni dużymi, kolorowymi wyświetlaczami, tysiącami powiadomień i rosnącą presją mediów społecznościowych.

Producenci wracają do klasycznych komórek

Niektórzy ludzie starają się więc zrównoważyć używanie nowych technologii i czas poświęcany na realne życie. Firmy odpowiadają na rosnący trend, oferując urządzenia, które pozwalają świadomie decydować o tym, jak często i kiedy korzystamy z technologii.

Według Counterpoint Research w 2022 roku prawie 80 proc. sprzedaży klasycznych telefonów miało miejsce na terenie Bliskiego Wschodu, Afryki oraz Indii. Ale to wynika oczywiście z kwestii ekonomicznych. Kluczem są jednak zmieniające się trendy w regionach bogatszych, z USA na czele. Tam jeszcze do niedawna trafiał tylko ułamek ogólnoświatowych dostaw prostych komórek.

HMD Global, właściciel znanej doskonale marki Nokia, zauważa, że nadal sprzedaje miliony urządzeń podobnych do tych używanych na początku XXI wieku. Znajdują się wśród nich telefony z podstawowymi funkcjami, w tym tradycyjne telefony z klapką lub wysuwaną klawiaturą. Spółka dodaje, że sprzedaż modeli z klapką w 2022 roku na terenie Stanów wyraźnie wzrosła i osiąga nawet dziesiątki tysięcy sprzedawanych urządzeń każdego miesiąca. 

Nie mają nawet kolorowego ekranu, ale to ich atut

Firmy takie jak Punkt i Light odpowiadają na ten trend, sprzedając urządzenia skierowane do osób, które chcą spędzać mniej czasu na używaniu swoich telefonów i mediów społecznościowych. Ich urządzenia wbrew pozorom nie są tanie, gdyż, mimo podstawowych funkcji, kosztują między 1300 a 1700 zł. Siłą rzeczy nie mają kolorowego wyświetlacza zajmującego cały front, wybitnego aparatu i tysiąca aplikacji do zainstalowania. Są jednak trwałe i dobrze służą jako narzędzie kontaktu.

Co ciekawe, powoli trend noszenia podstawowych komórek zaczyna być promowany przez influencerów. Na YouTube można znaleźć pełno recenzji najprostszych modeli, a wielu komentatorów deklaruje wprost, że właśnie z takiego sprzętu korzysta.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: Wonderful Engineering, oprac. własne