DAJ CYNK

Fani będą zawiedzeni. W S23 nadal tego nie będzie

Patryk Łobaza (BlackPrism)

Sprzęt

Już wcześniej pojawiały się informacje o tym, że S23 będzie pierwszym flagowcem Samsunga z przednią kamerą całkowicie schowaną pod ekranem. Okazuje się, że na tę nowość klienci będą musieli jeszcze poczekać.

Od wielu lat trendem wśród producentów smartfonów jest prześciganie się w tym, kto odda użytkownikowi większą powierzchnię przedniego ekranu. Najpierw zwiększono rozmiar urządzeń, potem pozbyto się przycisków, a następnie zwężono ramki. Teraz przyszedł czas na aparat. Już wcześniej twórcy smartfonów rezygnowali z notcha na rzecz punch hole'a. Teraz całkowicie chcą schować aparat pod ekran, by z przodu nie było już żadnego wycięcia. 

Producenci smartfonów już od lat opracowują nową technologię. Jedni nazywają to USC (Under Screen Camera), inni UDC (Under Display Camera), lecz w rzeczywistości chodzi wszystkim o to samo - schowanie przedniego aparatu pod ekran. Urządzenia zaprojektowane w taki sposób, by aparat był pod wyświetlaczem już pojawiały się w przeszłości, lecz producenci unikają wprowadzenia tej technologii do swoich flagowych serii. Wiele osób liczyło, że tak odważny ruch podejmie Samsung w serii S23, lecz zapowiada się na to, że klienci będą musieli jeszcze poczekać. 

Aparat pod ekranem - zabraknie go w S23

Informacje Wccftech, pochodzące z łańcucha dostaw Samsunga wskazują, że w serii S23 nadal znajdziemy wycięcie na aparat. Oznacza to, że we flagowcach Samsunga technologia UDC pojawi się najwcześniej przy okazji premiery Samsunga S24. Możliwości aparatu pod ekranem, fani marki mogli już zobaczyć w Galaxy Z Fold 3, gdzie pod wyświetlaczem została umieszczona kamera 4 Mpix. Trzeba jednak szczerze powiedzieć, że jej jakość nie powala. 

Zobacz: Pierwszy smartfon z Dimensity 9000+? Jest faworyt
Zobacz: Samsung szykuje telefon, na który nikt nie czeka, ale jest potrzebny

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Telepolis (Anna Rymsza)

Źródło tekstu: Gizmochina