Grupa M.Video–Eldorado ogłosiła debiut na rosyjskim rynku smartfonów francusko-chińskiej marki Wiko. Wojna wojną, ale pieniądze muszą się zgadzać.
Po Rosyjskiej agresji na Ukrainę pod koniec lutego tego roku, wiele firm wycofało się z kraju rządzonego przez Władimira Putina. Niektóre firmy jednak tam zostały, a do tego grona dołącza właśnie kolejna. Chodzi o Tinno Mobile Technology, właściciela marki Wiko. Pod tą nazwą kryją się smartfony, które były dostępne również w Polsce. Jak podają niektóre źródła, marka zajmuje szóste miejsce w sprzedaży w Europie Zachodniej i mieści się w pierwszej piątce na rodzimym, francuskim rynku.
W Rosji można już kupić smartfon Wiko T3. Smartfon wyposażony jest w 6,6-calowy wyświetlacz LCD o rozdzielczości 720 x 1600 pikseli, otoczony stosunkowo wąskimi ramkami. W górnej części ekranu jest małe wcięcie na obiektyw przedniego aparatu fotograficznego o rozdzielczości 8 Mpix. Główny aparat z tyłu ma rozdzielczość 48 Mpix, a towarzyszą mu aparat ultraszerokokątny 5 Mpix oraz czujnik głębi 2 Mpix.
Wewnątrz obudowy pracuje MediaTek Helio P35, wspierany przez 4 GB RAM-u i 128 GB pamięci masowej, rozszerzalnej o dodatkowe 512 GB za pomocą kart pamięci microSD. Całość jest zasilana akumulatorem o pojemności 5000 mAh i pracuje pod kontrolą Androida 11.
Wiko T3 jest oferowany w Rosji w dwóch wersjach kolorystycznych, złotej i czarnej. Cena smartfonu wynosi 12999 rubli (962 zł).
Wiko T3 to dopiero początek marki na rosyjskim rynku. Jesienią tego roku asortyment ma się rozszerzyć o trzy kolejne smartfony, a także słuchawki i różne akcesoria.
Zobacz: Rosja woli rzepę od malin. Podrobi kultowy mikrokomputer
Zobacz: Xiaomi i realme podbijają Rosję. Apple i Samsung ostro w dół
Źródło zdjęć: Shutterstock, Wiko
Źródło tekstu: 4pda.to