Xiaomi planuje wydać w Europie model Xiaomi Mi 10T Pro. Niestety, okazuje się, że będzie on sporo droższy niż wcześniej myśleliśmy.
Xiaomi tak samo zresztą jak wiele innych chińskich marek ma zwyczaj wydawania dokładnie tych samych modeli pod różnymi nazwami. Wszystko zależy od tego, czy dany telefon ma się pojawić w Chinach czy też poza nimi. Często różnice są natomiast tylko w jednym - dwóch elementach specyfikacji. Jednym z nich jest nadchodzący Xiaomi Mi 10T Pro. Tak naprawdę to pozachińska wersja Redmi K30 Pro różniąca się jedną bardzo ważną rzeczą. Możemy się zatem spodziewać wyświetlacza o przekątnej 6,67 cala oraz akumulatora o pojemności 4700-5000 mAh. W kwestii pamięci będzie jednak mniejszy wybór niż w Chinach i będzie wybór jedynie między 128 i 256 GB pamięci wbudowanej. Pamięć RAM wyniesie 8 GB. A co z najważniejszym? Cóż, układem będzie Snapdagon 865.
Będzie jednak coś, czym nadchodzący smartfon będzie się różnił od tego, który już pojawił się w Chinach. Chodzi aparat główny, który nie tylko będzie miał duży obiektyw, ale sensor będzie miał 108 Mpix. Dodatkowe sensory będą miały 8 Mpix oraz 20 Mpix. Przedni aparat również będzie miał 20 Mpix. Niestety, sprzęt będzie drogi. Poprzednie informacje mówiły o równowartości 475 dolarów, jednak się okazuje będzie to 699 euro. Tak wynika z informacji podanych przez specjalizującego się w przeciekach użytkownika platformy mirkoblogowej Weibo Digital Chat Station. Niestety, ale jest on naprawdę renomowany człowiek w branży, a to oznacza, że tanio na pewno nie będzie.
Zobacz: Xiaomi Mi 10T Pro – wyciekły zdjęcia, znamy cenę
Zobacz: Realme i Xiaomi też szykują urządzenia z układami 5 nm
Źródło tekstu: twitter (digital chat station) vis gsmarena
