Telefony stacjonarne dawno odeszły już do lamusa, a budki telefoniczne zniknęły z ulic polskich miast. Tym samym bez smartfona w obecnych czasach żyje się jak bez ręki. Oczywiście nie każdy korzysta z social mediów, gra w gry mobilne czy robi setki zdjęć. Innymi słowy nie potrzeba mu najnowszego i najdroższego rozwiązania.
Na szczęście na rynku obecnych jest zatrzęsienie przystępnych cenowo propozycji. Jednak Biedronka postanowiła rozbić bank, oferując rekordowo tani smartfon. Jednak czy w cenie zaledwie 379 złotych da się w 2024 roku zaoferować w pełni funkcjonalne urządzenie? Mamy pewne wątpliwości.
Maxcom MS554 to rozwiązanie, które debiutowało na rynku w ubiegłym roku. Smartfon ma wymiary 148 x 71 x 10 milimetrów i masę 145 gramów, a więc jest mały i poręczny. Dostajemy tutaj 5,5-calowy ekran z matrycą IPS o archaicznej rozdzielczości 480 x 960 pikseli, którego na dodatek nie wyposażono w szkło ochronne.
Sercem jest układ SoC Unisoc SC9832E, oferujący 4 rdzenie z taktowaniem 1,4 GHz. Dopełnia to zaledwie 2 GB pamięci RAM oraz 32 GB przestrzeni dyskowej. Zainstalowany system operacyjny to leciwy już Android 11 GO, a akumulator nie należy do największych - tylko 2500 mAh. Z tyłu znalazły się dwa aparaty - 8+5 Mpix. Oczywiście nawet nie ma co myśleć o USB typu C, to wciąż złącze Micro USB.
Podsumowując Maxcomm MS554 faktycznie jest mały i tani, ale na tym kończą się jego zalety. Urządzenie z tak niewielką pamięcią RAM nie będzie działać płynnie, a stary Android pełen jest luk bezpieczeństwa i może nie wspierać części aplikacji. Zdecydowanie lepiej rzucić okiem na rynek wtórny lub nieco dopłacić np. do zdecydowanie lepiej wyposażonych budżetowców od Redmi czy Motoroli.
Zobacz: Rockstar potwierdza. Red Dead Redemption Remaster zawita na PC
Zobacz: Patriot ma rekordowo szybkie SSD. Wreszcie trafiają do sklepów
Źródło zdjęć: Maxcom, Telepolis / Lech Okoń
Źródło tekstu: oprac. własne