DAJ CYNK

Facebook zwariował. Uważaj, bo cię oskarży o wykorzystywanie dzieci

Dominik Krawczyk

Taryfy, promocje, usługi

Facebook zwariował. Uważaj, bo cię oskarży o wykorzystywanie dzieci

Już od co najmniej kilku miesięcy pewien nietypowy błąd ciąży na wyszukiwarce Facebooka, brutalnie obnażając niedoskonałości serwisu. 

Sega Mega Drive to 16-bitowa konsola wydana w 1988 roku, w Stanach Zjednoczonych szerzej znana pod nazwą Genesis, która jak wiele tego rodzaju urządzeń wraca ostatnio do łask za sprawą licznych reedycji retro.

Ale co to ma wspólnego z Facebookiem? Teoretycznie zupełnie nic, a jednak zaskakująco wiele, bo z niejasnych do końca powodów hasło mega drive jest w wyszukiwarce serwisu zablokowane. Jeśli spróbujecie je wpisać, to zamiast oczekiwanych wyników, uzyskacie... komunikat przestrzegający przed seksualnym wykorzystywaniem dzieci. 

Uważamy, że Twoje wyszukiwanie może być związane w wykorzystywaniem seksualnym dzieci. Wykorzystywanie seksualne dzieci lub oglądanie materiałów o charakterze seksualnym przedstawiających dzieci może skutkować karą więzienia i innymi surowymi konsekwencjami osobistymi. Wykorzystywanie dzieci wyrządza im wielką krzywdę. Wyszukiwanie tego typu materiałów i ich oglądanie przyczynia się do zwiększenia wymiaru tej krzywdy. Aby skorzystać z poufnej pomocy i dowiedzieć się, jak zgłosić dowolne materiały jako niestosowne, odwiedź Centrum pomocy.

– brzmi wyświetlany monit.

W praktyce winna jest najprawdopodobniej przypadkowa zbieżność nazw. Termin Mega Drive może bowiem odnosić się nie tylko do konsoli, ale też założonej w 2013 roku przez Kima Dotcoma platformy internetowej Mega, która służy do przechowywania plików. 

Mega to spadkobierca platformy Megaupload, którą to z powodu nagminnego łamania praw autorskich zamknął w 2012 roku Departament Sprawiedliwości USA. Z czasem ujawniono również, że na serwerach należących do serwisu miała znajdować się również nielegalna pornografia, więc filtr może uchodzić za uzasadniony.

Jak jednak zauważa dziennikarz Stéphane Ficca, takie zachowanie obnaża też słabość mechanizmów Facebooka, bo zamiast filtrować konkretne odnośniki, zdecydowano się wyciąć całe hasło. W dodatku taki stan rzeczy trwać ma już od kilku miesięcy.

Rodzi to więc cały szereg obaw. Związanych nie tylko z obecnością cenzury prewencyjnej, ale też potencjalnie niesłusznym otrzymaniem blokady konta w serwisie. Można się tylko domyślać, jak zareagują algorytmy, gdyby jakiś fan retro konsol intensywnie chciał pisać na tablicy o swym Mega Drive.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: gioele piccinini / Shutterstock

Źródło tekstu: Presse Citron, oprac. własne