Dzięki nowym ulepszeniom wprowadzonym przez Epic Games, nowe urządzenia Apple'a, czyli tegoroczne modeli iPhone'ów i iPad Pro 2018 są w stanie uruchomić Fortnite w 60 klatkach na sekundę.
Fortnite na urządzeniach Apple pierwotnie raził w oczy przede wszystkim gorszą oprawą graficzną w stosunku do oryginału. Ale gra nadal wyglądała dobrze i działała niemal tak samo jak komputerowy oryginał. Nowe poprawki wprowadzone przez producenta tytułu wyniosła granie na urządzeniach Apple'a na nowym poziom.
Rozpakowałem smartfon Apple iPhone Xs Max i jestem przerażony
Stało się to możliwe dzięki mocy grafiki układu Apple A12 Bionic. Ale nie tylko sama wydajność układu ma tutaj znaczenie. Ważna jest również wydajność termiczna, czyli fakt, że Apple A12 jest w stanie działać wydajnie i długo bez znacznego wzrostu temperatury, która mogłaby negatywnie wpłynąć na jego wydajność.
Już w przypadki iPhone'a X Epic Games uruchomiło Fortnite'a w 60 klatkach na sekundę, ale układ Apple A11 szybko się przegrzewał. Z jednej strony wpływało to negatywnie na czas pracy akumulatora, a z drugiej w momencie wzrostu temperatury spadała wydajność procesora i układu graficznego. Dlatego też najlepszym rozwiązaniem było zablokowanie liczby klatek na sekundę na poziomie zapewniającym płynność obrazu, czyli 30.
Nowy iPad Pro to idealny magnes na lodówkę! O tej funkcji nikt w Apple nie pomyślał
Apple iPad Pro z Face ID i USB-C jeszcze mocniejszy niż dotychczas
W przypadku układu Apple A12, czyli iPhone'ów XS, XS Max, XR oraz iPada Pro 2018, mobilnie gracze mogą w ustawieniach gry zdjąć blokadę wyświetlania 30 klatek na sekundę i cieszyć się płynną rozgrywką w 60 klatkach. Co prawda akumulator rozładuje się w takim przypadku szybciej, bo mimo wszystko jest to duże obciążenie dla podzespołów, ale nie będzie to tak drastyczny spadek poziomu naładowania ogniwa jak w przypadku ubiegłorocznego modelu. Tak działający Fortnite na urządzeniach z iOS można nawet już powoli porównywać do tego uruchomionego na Xboxie One, co możecie zobaczyć poniżej.
A co z posiadaczami Androidów? Wygląda na to, że albo urządzenia z Zielonym Robotem ciągle mają zbyt mało mocy, albo też problemem pozostaje odpowiednia optymalizacja systemu. Być może zmieni się to wraz z wejściem na rynek nowego Snapdragona 855.
Qualcomm Snapdragon 855 oficjalnie zaprezentowany. 5G trafi do smartfonów
Źródło zdjęć: wł
Źródło tekstu: PhoneArena; wł
