DAJ CYNK

Huawei rozwija AppGallery, obiecuje usługi premium i zapowiada nowe smartfony

Mieszko Zagańczyk

Taryfy, promocje, usługi

Huawei rozwija AppGallery, obiecuje usługi premium i zapowiada nowe smartfony

Hauwei ma ambitne plany na rok 2020. Mimo braku dostępu do ekosystemu Google’a chiński producent zapowiedział premierę dziewięciu nowych smartfonów, rozbudowuje swój sklep z aplikacjami AppGallery, obiecuje też wprowadzenie bezpłatnych usług premium, które mają nas skusić do wyboru flagowców Huawei mimo braku usług GMS. Dziś producent przedstawił swoją dalszą strategię działań na polskim rynku.   

Huawei najwyraźniej nie liczy już na wznowienie współpracy z firmą Google. Gdy na dzisiejszym spotkaniu prasowym padło pytanie o definitywne rozstanie z amerykańskim gigantem, nawet gdyby Stany Zjednoczone zakończyły prowadzenie wojny handlowej, Jefferson Zhang, dyrektor zarządzający Huawei CBG Polska, udzielał wymijających wypowiedzi, twierdząc, że od użytkownika zalety wybór skąd i jak instaluje aplikacje. Huawei stawia na otwartego Androida, którego nie zamierza porzucać, a co do reszty zapewni własne, alternatywne propozycje.

Zobacz: Huawei nie zamierza wracać do uslug Google, nawet jeśli nie będzie zakazu

Hauwei: nowe smartfony i więcej aplikacji

A propozycji Huawei przyszykował sporo. Producent zapowiedział, że w drugim kwartale  2020 r. rynek trafi aż 9 nowych modeli smartfonów bez usług Google'a – będą to urządzenia zarówno z najniższej półki cenowej za kilkaset złotych, jak i flagowce kosztujące nawet ponad 4 tys. zł. W tym ostatnim przypadku należy się zapewne spodziewać premiery telefonów z linii Huawei P40, chociaż nie padły żadne dokładne deklaracje dotyczące konkretnych modeli. 

Po doświadczeniach z trudnym wejściem Mate 30 Pro na polski rynek producent będzie musiał przekonać klientów, że ma coś w zanadrzu. Jakie ma plany Huawei? Firma chce oferować smartfony o najlepszych możliwościach fotograficznych, konkurując cenami, zapewniając rozbudowany serwis door-to-door, a do tego rosnący wybór aplikacji w swoim AppGallery.

Zobacz: Counterpoint: Huawei mocno przebija Apple'a i wskakuje na drugie miejsce
Zobacz: Huawei sprzedał 240 milionów smartfonów w 2019

Na początek producent proponuje jednak… swoją aplikację Phone Clone. To narzędzie do przenoszenia zawartości smartfonów będzie przez producenta mocno promowane, bo jest to jeden ze sposobów, by skopiować swoje ulubione aplikacje ze starego smartfonu (z usługami Google i aplikacjami ze Sklepu Google) do nowego (bez usług Google’a). Nie wszystkie apki tak się da przenieść, nie wszystkie będą prawidłowo działać, więc w przypadku części z nich Huawei będzie proponował instalacje bezpośrednio ze stron internetowych twórców aplikacji, tam, gdzie to możliwe i tu wymieniony został Facebook. Jak to wszystko zrobić? Huawei przeprowadzi kampanię informacyjną, by dokładnie, na każdym kroku edukować użytkowników o tym, jak w pełni wykorzystać smartfony bez usług Google’a. Pomoc dla użytkowników będzie czekała w 18 punktach serwisowych w Polsce, w poradnikach na YouTube, na dedykowanej infolinii, w serwisie Społeczność Huawei, a także w specjalnych aplikacjach instruktażowych i w artykułach na stronach internetowych.

To oczywiście nie wystarczy, więc przede wszystkim rozwijany będzie i promowany własny ekosystem HMS oraz sklep AppGallery. Tu producent pochwalił się pewnymi osiągnięciami. O ile na początku minionego roku w AppGallery było zaledwie kilka polskich aplikacji, to pod koniec 2019 r. było ich już ponad 600. W ostatnich czterech miesiącach Huawei intensywnienie współpracował z polskimi twórcami aplikacji – pozyskiwał nowe pozycje do swojego sklepu, działając nie tylko ze znanymi markami, jak Yanosik czy AutoMapa, ale także z autorami mniejszych aplikacji, które mimo braku rozgłosu zdobyły popularność w Google Play. Wsparcie dla twórców polegało też na pomocy technicznej, np. w dostosowaniu interfejsów użytkownika do HMS czy eliminacji błędów. Huawei planuje taki model współpracy i rozwoju swojego ekosystemu w perspektywie kolejnych kilku lat, więc nie ma obaw, że na tych 600 polskich aplikacjach się zakończy.

Zobacz: Huawei zainwestuje miliard USD, by przyciągnąć deweloperów do swojego sklepu AppGallery
Zobacz: AutoMapa dołączyła do Yanosika i NaviExperta w Huawei AppGallery

Firma pochwaliła się też, że do Huawei ID zarejestrowały się w Polsce ponad 4 miliony użytkowników (w ciągu ostatnich sześciu miesięcy przybyło ich około 800 tys.), natomiast aktywnych użytkowników usług Huawei w Polsce na koniec roku 2019 były ponad 2 miliony. W ostatnim kwartale 2019 roku liczba polskich użytkowników AppGallery wzrosła o 63%, a liczba pobrań - o 78%. 

Preinstalowane aplikacje, usługi premium

Podczas spotkania prasowego Huawei zdradził też jeden z elementów swojej strategii, który może wywołać pewne kontrowersje. Otóż chodzi o preinstalowane aplikacje – producent zamierza w przyszłości dostarczać telefony z gotowym pakietem programów. Miałyby to być aplikacje z TOP50, a w sumie ich liczba mogłaby nawet sięgnąć 70. Na szczęście nie zanosi się na to, by Huawei miał zamiar fabrycznie ładować od razu 70 aplikacji do pamięci smartfonu – takich pojawi się kilka, za to pozostałe będą zapewne możliwe do zainstalowania opcjonalnie po pierwszym włączeniu urządzenia.

Inna opcja to COTA Lite – czyli możliwość pobrania i zainstalowania aplikacji lokalnych operatorów po włożeniu kartu SIM. 

Producent chce też wprowadzać i rozwijać inne propozycje. Bardzo ciekawie zabrzmiała obietnica dostarczenia darmowych treści premium. Maja one dotyczyć nawigacji, muzyki, audiobooków, wideo, telewizji i gier. 

Już pod koniec marca Huawei ruszy z własnym serwisem wideo. Jego testy prowadzone są obecnie w Hiszpanii. Czego możemy spodziewać się w polskiej edycji? Wypożyczalni filmów (z opłatami za poszczególne filmy), darmowych filmów z reklamami, a także współpracy z zewnętrznymi dostawcami treści wideo, jak IPLA czy Player – jednym słowem, będzie to agregator treści wideo, do których użytkownik dotrze w wygodny sposób w jednym miejscu.

Jak mają działać inne usługi, producent jeszcze nie zdradził, ale już teraz można zaobserwować, w jakim kierunku zmierzają wysiłki Huawei, gdy zajrzy się do zmieniającej się w ostatnich miesiącach aplikacji Muzyka. Pojawiła się tam możliwość słuchania nagrań różnych wykonawców w streamingu. Najbardziej kłopotliwe dla Huawei będzie rozwiązanie problemu braku map w strukturze HMS, ale zapowiedź darmowych usług premium związanych z aplikacjami nawigacyjnymi wydaje się bardzo ciekawa.

Od lutego będzie wprowadzany na szerszą skalę Asystent Huawei, czyli zamiennik ekranu aplikacji Google, która pojawia się po przesunięciu głównego pulpitu w prawo. Będą się tam wyświetlały powiadomienia z wybranych aplikacji, wpisy z kalendarza itp.   

Kolejną rzeczą, która chce rozwijać producent, będą Hauwei Points, czyli punkty dla użytkowników, służące jako rodzaj wewnętrznej waluty. Dzięki niej będzie można na przykład powiększyć rozmiar chmury albo kupić aplikacje lub motywy w AppGallery. 

Zobacz: Huawei Mobile Services - ekosystem Huaweia odważnie zdobywa rynek
Zobacz: Ekosystem Huawei HMS jeszcze w tym roku będzie gotowy, by zastąpić usługi Google
Zobacz: HMS Core 4.0 wydany, Huawei coraz bardziej uniezależnia się od Google

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: wł