DAJ CYNK

Ruski mir. Konto w sieci warte więcej niż życie żołnierza

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Taryfy, promocje, usługi

Ruski mir. Konto w sieci warte więcej niż życie żołnierza

Serwis Rossgram miał być rosyjską odpowiedzią na zachodni Instagram. Na razie jednak nie działa, w dodatku kosztuje zainteresowanych krocie.

Przypomnijmy, serwis Rossgram zadebiutował 28 marca, mając, jak szumnie zapowiadał Kreml, zastąpić uznany w Rosji za produkt organizacji ekstremistycznej Instagram. Od początku jednak temu przedsięwzięciu towarzyszyły liczne problemy, a największym z nich okazało się to, że kod platformy jest szalenie niedopracowany. Wiele funkcji, nawet tak podstawowych jak dodawanie zdjęć, nie działało dostatecznie dobrze.

Zresztą, najlepszym komentarzem do tej sytuacji jest prześmiewczy komentarz Ukraińców, którzy publicznie zaapelowali do hakerów, aby serwisu nie niszczyli. "Korzystanie z tego ustrojstwa jest dla Rosjan wystarczającą karą", napisano

Od momentu nieudanej premiery mija więc blisko miesiąc, w trakcie którego autorzy Rossgramu, trochę nieoczekiwanie, zdążyli zmienić narrację. Jak ogłoszono, obecnie trwają tylko półotwarte testy beta, a faktyczny debiut platformy odbędzie się latem br. Wtedy też powinna pojawić się dedykowana aplikacja mobilna, bo na razie serwis dostępny pozostaje wyłącznie poprzez przeglądarkę. Co jednak najciekawsze, nie przeszkodziło to w podjęciu próby monetyzacji projektu.

Rossgram nie działa, ale pobiera opłaty

Precyzując, niniejszym użytkownikom Rossgramu została udostępniona opcja rezerwacji nazwy konta, aka nicku. Jeśli chcesz się zarejestrować i zawczasu upewnić, że nikt nie podkradnie Ci wymarzonego loginu, to jest taka opcja. Trzeba tylko zapłacić, i to niemało. 

Nawet najtańszy pakiet, pozwalający zarezerwować jedynie generyczny ciąg liter i liczb, kosztuje przeszło 10 tys. rubli (ok. 620 zł). Z kolei decydując się na użycie wyrazów słownikowych, trzeba przygotować aż 25 tys. rubli (ok. 1550 zł) – a to wciąż nie koniec. Crème de la crème stanowią loginy imienne. Cena za taką przyjemność wynosi dokładnie dwukrotnie więcej, czyli bagatela 50 tys. rubli (ok. 3100 zł). 

Czy to dużo dla statystycznego Rosjanina? Mało powiedziane – dla przykładu podstawowy model iPada można nabyć za około 26-27 tys. rubli, a średnia pensja w 2021 roku wynosiła 56,5 tys. rubli, uwzględniając rzecz jasna nieproporcjonalnie bogate na tle reszty kraju Moskwę i Petersburg. 

Żeby dolać oliwy do ognia, 10 tys. rubli otrzymują wdowy po poległych w Ukrainie żołnierzach rosyjskich. Wychodzi więc na to, że życie warte jest w przypadku tyle co podstawowy login.

Oczywiście, jeśli już ktoś się z tego ucieszył, to są to spekulanci i pokątni handlarze – czytamy na rosyjskojęzycznych forach. Z wielkim animuszem ruszyli oni bowiem, by zarejestrować nicki charakterystyczne dla znanych lokalnych influencerów. Teraz liczą, że zdołają odsprzedać swoje zdobycze z dużym zyskiem. I mogą mieć rację, skoro Instagram nie jest dostępny w ogóle, to gdzieś celebryci będą musieli się podziać.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock (xnk)

Źródło tekstu: Kommierisant, oprac. własne