DAJ CYNK

Ambitne plany polskiego Tele2

WitekT

Wydarzenia

Dzięki decyzji UKE o obniżeniu o 47% hurtowej ceny abonamentu, Tele2 szacuje, że przychody spółki z telefonii stacjonarnej ulegną podwojeniu w ciągu dwóch lat. Na przełomie tego i przyszłego roku spółka może uruchomić dostęp do Internetu przez ADSL, a w 2007 roku wystartować jako MVNO.

Dzięki decyzji UKE o obniżeniu o 47% hurtowej ceny abonamentu, Tele2 szacuje, że przychody spółki z telefonii stacjonarnej ulegną podwojeniu w ciągu dwóch lat. Na przełomie tego i przyszłego roku spółka może uruchomić dostęp do Internetu przez ADSL, a w 2007 roku wystartować jako MVNO.

Teraz za jednym zamachem została uwolniona połowa rynku telekomunikacyjnego. Myślę, że w ciągu dwóch lat 80-90% obecnych klientów powinno zdecydować się na abonament u nas. Zakładając, że baza klientów nie będzie rosła i że ceny nie będą spadały, to oznacza podwojenie przychodów w ciągu dwóch lat – powiedział Piotr Nesterowicz, dyrektor generalny polskiego Tele2.

W 2005 roku Tele2 Polska miała 369,2 mln zł przychodów, 48,76 mln zł starty operacyjnej i 36 mln zł straty netto. Rok wcześniej było to 249 mln zł przychodów 65,23 mln zł straty operacyjnej i 85,4 mln zł straty netto. W 2006 roku spółka planowała przekroczenie progu rentowności, ale w związku z planowanymi nakładami inwestycyjnymi związanymi z WLR plany osiągnięcia rentowności mogą się przesunąć w czasie.

W ocenie Nesterowicza, odpowiedzią TP na decyzję UKE, wbrew temu, co sądzi większość analityków, nie będzie obniżenie cen abonamentu. Sądzę, że TP SA w krótkim, czy średnim, terminie nie obniży abonamentu – nie robiła tego do tej pory. Myślę, że w zamian zaoferuje dodatkowe usługi, np. dodatkowy pakiet darmowych minut – powiedział.

Nesterowicz poinformował, że wkrótce Tele2 może zaoferować usługę szerokopasmowego dostępu do internetu przez ADSL. Dodał, że z czasem naturalnym krokiem będzie zaoferowanie innych usług związanych z Internetem, jak VoIP czy telewizja internetowa.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: PAP