DAJ CYNK

Apple zwalniał starsze iPhone'y, zapłaci za to 500 milionów dolarów

Anna Rymsza

Wydarzenia

Apple iPhone

Apple celowo spowalniał starzejące się urządzenia. Kara finansowa nie jest obciążeniem dla firmy, która śpi na gotówce, ale oby to była nauczka na przyszłość – klientów nie robi się w balona!

W 2017 roku Apple przyznał się, że celowo spowalniał iPhone'y ze starzejącymi się akumulatorami. Podobno chodziło o to, by smartfony nie wyłączały się bez ostrzeżenia, ale właściciele smartfonów z jabłkiem nie przyjęli tego tłumaczenia. Odebrali to jako zmuszanie do wymiany działającego sprzętu.

Nic dziwnego – zapłacili spore pieniądze za wydajny smartfon, a ten był sztucznie ograniczany w imię wątpliwej korzyści. Skończyło się to pozwami zbiorowymi przeciwko firmie Apple.

By uspokoić klientów, Apple umożliwił wymianę akumulatorów w preferencyjnej cenie 29 dolarów (normalna cena to 79 dolarów). W systemie iOS dodał możliwość wyłączenia spowolnienia. System iOS 11 wprowadził możliwość sprawdzenia stanu akumulatora. 

Klienci z USA mogą dostać odszkodowanie

Apple zdecydował się na ugodę. Rozwiązanie jeszcze nie jest prawomocne i musi zostać zatwierdzone przez sąd dystryktowy, ale raczej tak się stanie.

Producent zapłaci 500 mln dolarów (minimum 310 mln), by zakończyć kilka spraw o zwalnianie starszych iPhone'ów. To jakieś 25 dolarów za każdego iPhone'a. Klienci z USA, którzy mają iPhone'a 6, 6 Plus, 6s, 6s Plus, 7, 7 Plus lub SE i aktualizowali system operacyjny, będą mogli ubiegać się o rekompensatę. Finalna kwota zależy od tego, jak dużo osób się zgłosi.

Kraje Europy nie czekają z założonymi rękami. Z tego samego powodu Włochy nałożyły na Apple karę wysokości 11,4 mln dolarów w 2018 roku. Francja liczy na 27 milionów – tam pozew został złożony w styczniu 2020. Wielka Brytania domaga się informowania o zmianach wydajności po aktualiizacjach systemu operacyjnego.

Podobny proces miał miejsce w Izraelu w 2017

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Reuters