Samsung otworzył dzisiaj w Białymstoku trzeci w Polsce Inkubator Technologiczny. Stolica Podlasia to nie tylko wdzięczny obiekt internetowych memów i miasto słynące z powstającego muralu z Zenkiem Martyniukiem. Jak podkreślał Minister Cyfryzacji Marek Zagórski, to bardzo dobre miejsce na inwestycje.
Może zacznijmy od tego, czym w ogóle jest Inkubator Technologiczny. To stosunkowo młoda nazwa, funkcjonująca w Polsce od niedawna. Jest to miejsce przeznaczone dla młodych przedsiębiorców i twórców start-upów, którzy mogą w nim uzyskać pomoc w rozpoczęciu działalności. Jest to pomoc merytoryczna i biznesowa, w zakresie samego prowadzenia działalności, technologiczna, ale również często finansowa. To miejsce, w której duże firmy i korporacje opiekują się raczkującymi pomysłami. Stąd nazwa - inkubator.
Samsung uruchomił swój Inkubator na obrzeżach miasta, na terenie Białostockiego Parku Naukowo Technologicznego. To siedziba wielu firm z branży nie tylko technologicznej. To również tam, w budynku obok, siedzibę ma dobrze nam znany Photon Entertainment, twórcy coraz popularniejszego na świecie robota dla dzieci.
Zobacz: Test robota Photon
BPNT jest położony w bliskiej odległości od kampusu Politechniki Białostockiej oraz nowego kampusu Uniwersytetu w Białymstoku. Pomysły białostockich studentów są praktycznie co roku nagradzane w wielu międzynarodowych konkursach technologicznych. Dzięki bliskości Inkubatora zarówno studenci będą mogli skorzystać z pomocy bardziej doświadczonych graczy na rynku, a i wiele firm zapewne znajdzie tam młodych i zdolnych, przyszłych pracowników.
Inkubator Technologiczny w Białymstoku to trzeci, po Rzeszowie i Lublinie, otwarty ośrodek Samsunga w Polsce. Partnerami projektu są Centrum UNEP GRID Warszawa – organizacja pozarządowa realizująca w Polsce misję Programu Narodów Zjednoczonych ds. Środowiska (UNEP), Białostocki Park Naukowo-Technologiczny zrzeszający największą w regionie społeczność startupową oraz HugeTech
Zobacz: Samsung Galaxy A80 wymaga nietypowego pokrowca
Podczas otwarcia obecny był prezes Samsung Polska Joseph Kim oraz ambasador Korei Południowej w Polsce, Jej Ekscelencja Mira Kun. W Białymstoku pojawiła się również dyrektor Centrum UNEP/GRID-Warszawa (ośrodek afiliowany przy Programie Narodów Zjednoczonych ds. Środowiska) Maria Andrzejewska oraz Minister Cyfryzacji Marek Zagórski. Lokalne władze reprezentował zastępca prezydenta miasta Rafał Rudnicki.
Innowacja jest kluczem do rozwoju gospodarczego kraju, tym bardziej w erze technologii rozwijającej się z prędkością światła
- powiedziała ambasador Korei Południowej w Polsce Mira Sun.
Co ciekawe, Joseph Kim przemawiał w języku polskim, co było możliwe dzięki specjalnie przygotowanemu tekstowi. Co prawda nie brzmiał wcale lepiej niż mówiący po angielsku prezes Huaweia Richard Yu, ale chęci zdecydowanie trzeba docenić.
Firma Samsung szczególnie wspiera inicjatywy działające w obszarze ekologii i zrównoważonego rozwoju. Sami zobowiązaliśmy się do wycofania plastikowych opakowań oraz korzystania z energii odnawialnej do 2020 roku
- skomentował wydarzenie Joseph Kim.
Marek Zagórski w swoim wystąpieniu podkreślił, że warto inwestować na Podlasiu. Słusznie zauważył, że mieszkańcy tego regionu są bardzo pomysłowi nie tylko w anegdotach, ale to widać również na przykładzie rozwoju Białegostoku.
Wszystkim inwestorom, którzy przychodzą co Ministerstwa Cyfryzacji i pytają gdzie inwestować i budować centra badawczo rozwojowe mówię, żeby patrzyli na Ścianę Wschodnią. Patrzcie na takie jednostki jak Białystok, patrzcie na uczelnie, które funkcjonują na Ścianie Wschodniej, bo po pierwsze, tam jest bardzo blisko, wbrew pozorom, a po drugie (można tam inwestować, red.) zdecydowanie łatwiej, przyjemniej i efektywniej
- powiedział Minister Cyfryzacji.
Zmiana poprzez innowacje to domena start-upów, których siła płynąca z kreatywności, musi również wesprzeć działania na rzecz ocalenia planety
- powiedziała Maria Andrzejewska, dyrektor UNEP/GRID - Warszawa.
Podczas wydarzenia swój pomysł zaprezentował Przemysław Pyziel, autor start-upu Planet Heroes, który będzie stacjonował w Białymstoku. Ideą projektu jest płacenie osobom na całym świecie, głównie w krajach rozwijających się, za sprzątanie Ziemi na rzecz ochrony środowiska. Brzmi absurdalnie? To teraz pomyślcie, że w projekt są zaangażowane te same osoby, które odpowiadają za stworzenie platformy, w której ludzie dobrowolnie płacą twórcom za treści, do których mamy darmowy dostęp. Chodzi tutaj o platformę Patronite, która po trzech latach działalności może pochwalić się 150 tys. aktywnych klientów, którzy obsługują 4500 autorów miesięcznie. Najlepsi autorzy, np. twórcy treści na YouTubie, potrafią dzięki platformie zarabiać nawet 80 tys. złotych miesięcznie.
Jak ma działać Planet Heroes? Platforma jest skierowana do osób młodych (wolontariuszy, tytułowych Herosów), zamieszkujących rejony świata o dużym znaczeniu przyrodniczym. Za pomocą aplikacji mobilnej będą oni rejestrować się w programie i np. sprzątać plaże w Brazylii. Dzięki platformie Planet Heroes za swoją pracę będą mogli otrzymać wynagrodzenie. Pieniądze będą płynąć ze strona Patronów, w domyśle mieszkańców krajów rozwiniętych północnej półkuli Ziemi oraz korporacji-partrnerów programu.
Czy to może się udać? Cóż, skoro Patroniete działa i ludzie zarabiają za jego pomocą pieniądze, to dlaczego by w ten sam sposób nie wesprzeć osób, które swoją pracą przyczynią się do poprawy jakości życia na Ziemi?
Źródło tekstu: wł
