DAJ CYNK

Mistrz kierownicy w BMW. Dziwne, że był trzeźwy

Mieszko Zagańczyk

Wydarzenia

Mistrz kierownicy i GPS. Dziwne, że był trzeźwy

Niemiecki turysta wybrał się na wypoczynek do Austrii. Niestety, zbytnio zaufał nawigacji i utknął na pieszym szklaku turystycznym, uszkadzając swoje drogie, lśniące BMW.

Doniesienia o kierowcach, którzy wpakowali się w kłopoty, bo ślepo zaufali nawigacji GPS pojawiają się ze stałą regularnością. Ten przypadek pechowego Niemca bije jednak chyba wszystkie rekordy.

Niemieckie i austriackie media opisały przypadek 77-letniego kierowcy z Nadrenii Północnej-Westfalii. Wraz z rodziną wybrał się on na wypoczynek nad malowniczym górskim jeziorem Wolfgangsee w kraju związkowym Salzburg. W trakcie jednej z podróży w tym rejonie, prowadząc swojego BMW Alpina B3 Touring, w pełni zaufał wskazaniom nawigacji i zaczął się kierować na górski szklak turystyczny przeznaczony wyłącznie dla pieszych.

Niemiec kontynuował swoją jazdę, nawet wtedy, gdy ścieżka zaczęła się niepokojąco zwężać. Najwyraźniej jednak nawigacja GPS cały czas pokazywała, że jedzie prawidłowo, więc nie zapaliła mu się czerwona lampka. Nie reagował także na ostrzeżenia turystów, którzy zwracali mu uwagę, że źle jedzie.

Podróż skończyła się dopiero wtedy, gdy senior z Niemiec wjechał na wąski odcinek szlaku, mając z jednej strony skalną ścianę, a z drugiej – barierkę, za którą znajdowała się spadzista skarpa i jezioro. Tam utknął swoim BMW, przycierając bokiem auta o balustradę i skały. Dopiero wtedy zatrzymał samochód i wezwał pomoc.

uszkodzony BMW Alpina B3 Touring

W wyciągnięciu pojazdu z potrzasku pomogła okoliczna straż pożarna z Sankt Gilgen. Z kolei policja przebadała pechowca alkomatem – wynik był negatywny. Senior z Niemiec będzie jednak musiał zapłacić mandat za lekceważenie znaków drogowych.

Podobne przypadku zdarzają się często, jednak rzadko kierowca do tego stopnia lekceważy otoczenie i sygnały z zewnątrz, a tak bardzo ufa nawigacji. Najczęściej zapatrzeni w GPS zaskakiwani są przez kończąca się nagle drogę i mają wtedy mało czasu na reakcję. Tu jednak okazji do wycofania się było wiele...

Zobacz: Mapy Google zabójczo zwodnicze. Kolejny kierowca dał popis
Zobacz: Zaufali Google Maps. Wylecieli z Pucharu Francji w piłce nożnej

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Feuerwehr St. Gilgen (Straż pożarna w Sankt Gilgen)

Źródło tekstu: Auutobild.de