DAJ CYNK

Rekrutacja po nowemu, czyli bot rozmawia z botem

Marian Szutiak

Wydarzenia

Chatbot rekrutacja bot rozmawia z botem

Sztuczna inteligencja wkracza do procesów rekrutacyjnych, zastępując człowieka na ich początkowym etapie. Czasem również druga strona używa własnego bota.

Pierwszy etap każdego procesu rekrutacji nowego pracownika, szczególnie w IT, wygląda podobnie. Z tego powodu coraz częściej żywego człowieka zastępuje tu sztuczna inteligencja w postaci chatbota. Najprostsze z nich nawiązują jedynie pierwszy kontakt. Dostępne są jednak również rozwiązania bardziej zaawansowane.

Niektóre firmy oferują już automatyzację procesu obejmującą pełny screening kandydata: jakie oferty go interesują, jaką ma motywację, ile chce zarabiać. Boty wtedy prowadzą za rekrutera wstępny etap rekrutacji, co znacznie przyspiesza jego pracę. Biorąc pod uwagę obecną skalę zapotrzebowania np. na specjalistów IT czy pracowników centrów outsourcingowych oznacza to ogromne odciążenie dla rekruterów i dużo większą efektywność ich pracy.

 – powiedziała Monika Wiśniewska, Senior Executive Manager, Head of IT Poland w Michael Page

Rekruterzy powierzają botom najczęściej tylko pierwszy etap procesu i ustalenie podstawowych informacji. Pozwala to znacznie skrócić i przyspieszyć najbardziej żmudną i powtarzalną fazę rekrutacji, pozostawiając ludzkim ekspertom tę, która wymaga już wiedzy, doświadczenia i miękkich umiejętności, szczególnie gdy rozmowa wykracza poza schemat.

Tak się często dzieje w przypadku programistów. Otrzymują oni dziś nawet po kilkanaście ofert pracy dziennie, dlatego o sukcesie decydują czasem detale wcale niekoniecznie związane z podstawowymi warunkami zatrudnienia.

– dodała Monika Wiśniewska

W branży IT na chatboty czyhają czasem pułapki. Kandydaci na pracowników często bardziej cenią sobie osobiste podejście i zaangażowanie. Takie osoby szybko się orientują, że rozmawiają z botem, a wtedy wycofują się z kontaktu.

Zdarzają się również dosyć zabawne sytuacje, które nie mają zbyt dobrych skutków. Programiści do rozmowy z automatycznym rekruterem wystawiają czasem własnego bota. To sprawia, że nie ma możliwości wyjścia poza podstawowe warunki. Jeśli odpowiedzi pierwsze pytania, dotyczące charakteru projektu, wysokości zarobków czy rodzaju umowy, okażą się niesatysfakcjonujące, to nie mamy szansy nawiązania dalszej rozmowy i przekonania kandydata, że oferta może być dla niego ciekawa.

Zobacz: Apple zaprasza na WWDC 2022. Co w harmonogramie?
Zobacz: Vtuberka zniknęła na pół roku. Była porwana

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: materiały prasowe