Chciał się zemścić za zamknięcie kanału na YouTube. 33-latek został aresztowany w pobliżu siedziby Google'a w Mountain View

Policja z Kalifornii (USA) podała, że w ostatnią niedzielę (10 marca) aresztowała 33-letniego mieszkańca stanu Maine w pobliżu siedziby Google'a w Mountain View. Kyle Long przemierzył całe Stany Zjednoczone wszerz, aby wymierzyć sprawiedliwość gigantowi, który ośmielił się zamknąć jego konto na YouTube. Kyle narozrabiał jednak nieco po drodze, przez co kalifornijska policja była przygotowana na jego przyjazd. W czasie podróży samochodowej o długości około 5,3 tys. km, zatrzymał się w stanie Iowa, gdzie uczestniczył w stłuczce oraz zdemolował toaletę na stacji benzynowej. Właściciel stacji nie wniósł jednak oskarżenia, więc Kyle Long pojechał dalej.

Policja z Waterville powiadomiła jednak policję z Mountain View, że Long zamierza odwiedzić siedzibę Google'a i może tam narozrabiać, jeśli nie zostaną spełnione jego żądania. Powiadomiono także policję w San Bruno, gdzie mieści się główna siedziba serwisu YouTube. Były YouTuber został aresztowany bez incydentów zanim dotarł do celu. W jego samochodzie znaleziono między innymi trzy kije baseballowe i telefon ze wskazówkami dojazdu do Mountain View. Long może wyjść na wolność, jeśli wpłaci kaucję w wysokości 25 tys. dolarów.

Zobacz: [Aktualizacja] Strzelanina w siedzibie YouTube'a

Google odmówił komentarza w sprawie. Nie wiadomo także, co było powodem zamknięcia konta Kyle'a na YouTube.

Strach myśleć, co się stanie po zamknięciu profili sygnalistów mind control, chemtrails, antyPEM i antyszczepionkowców. Google, dobrze się zastanów, czy warto walczyć z fake-news.

Zobacz: Antyszczepionkowcy przestaną zarabiać na YouTube. Bardzo dobre posunięcie serwisu, czekamy na więcej
Zobacz: Facebook oficjalnie uznaje treści antyszczepionkowe za fake newsy
Zobacz: Krzyczą, że 5G zabija i twierdzą, że mają dowody. Podsumowanie krakowskiego zlotu przeciwników 5G

 

 

Źródło zdjęć: variety.com

Źródło tekstu: cnet.com