Podczas odbywającego się w Rzymie spotkania Nokia Games Summit, Peter Parmenter z Electronic Arts Mobile stwierdził, że łatwiej jest uzyskać audiencję u papieża niż przejść przez procedury certyfikacyjne Nokii, w ramach platformy N-Gage.
Jako wydawca mobilnych gier, mamy we Włoszech dwukrotnie większe dochody ze sprzedaży gier na iPhone'y, niż z oferowanych w tej samej cenie gier na platformę N-Gage - mówi Peter Parmenter z Electronic Arts. Myślę, że łatwiej jest dostać audiencję u papieża, niż przejść przez procedury certyfikacyjne Nokii - dodaje.
Nadzieję dla platformy N-Gage Parmenter widzi w ilości urządzeń, na których platforma działa. O sukcesie będzie można mówić jednak dopiero wtedy, gdy Nokia zastosuje bardziej otwartą politykę wobec producentów oprogramowania - da to znacznie więcej tytułów i pozwoli na zdystansowanie potężnego rynku aplikacji freeware.
Użytkownicy platformy N-Gage narzekają na inny jej aspekt. Licencje przypisywane są do numeru IMEI telefonu, więc osoby często wymieniające telefony mogą nawet kilka razy w roku płacić za te same, ulubione aplikacje. Metodę tą stosują od lat różni producenci. Narzekań pewnie by nie było, gdyby nie fakt, że z ograniczenia tego zrezygnował konkurencyjny Apple.
Platforma N-Gage dostępna jest od kilku dni dla kolejnych 2 modeli Nokii: Nokia N78 i Nokia 6210 Navigator. Daje to łącznie 11 modeli telefonów (oprócz wyżej wspomnianych także: Nokia 5320, Nokia N79, Nokia N81, Nokia N81 8GB, Nokia N82, Nokia N85, Nokia N95, Nokia N95 8GB i Nokia N96).
Źródło tekstu: PocketGamer, wł
