Epic Games skutecznie nadepnął na odcisk Steamowi, teraz z kolei razem z Facebookiem i Microsoftem rusza na wojnę z kolejnym potentatem. Tym razem jest to Apple.
Pozwy to standardowa broń Apple'a w walce... ze wszystkimi i o wszystko. Tym razem jednak to Apple będzie się musiał bronić. Pozywa go bowiem Epic Games. Powodem jest fakt, że w sztandarowej grze firmy (jaką jest Fortnite), Epic Games odważył się zaproponować graczom alternatywny sposób płatności. Epic Games posunął się do tego, że pokazał klientom czarno na białym, ile z kwoty jaką płaca, tak naprawdę idzie do kieszeni Apple'a. Gracze mogli zapłacić za tysiąc sztuk waluty w grze na dwa sposoby. Pierwszym z nim była płatność oficjalnym systemem Apple'a, a drugim - ten Epic Games. W pierwszym przypadku mikropłatność wyniosła 9,99 USD, z kolei w drugim - zaledwie 7,99 USD.
Zobacz Project xCloud nie dla iPhone'ów, bo narusza zasady App Store
Oczywiście reakcją Apple'a było usunięcie Fortnite'a z App Store. Google nie zrobił jeszcze nic, chociaż Epic Games zrobił tak samo w wypadku systemu z Androidem. Epic Games tylko czekał na taki ruch, bowiem już po chwili wniósł on pozew. Przedmiotem oskarżenia są praktyki monopolistyczne. Ostatnio podobne problemy mają Microsoft (przez projekt xCloud) i Facebook (z Facebook Gaming). Epic Games przy okazji zaprezentował spot, gdzie przedstawił się jako wojownik o wolność, Apple to natomiast druga dystopia rodem z 1984. Epic Games zwraca też uwagę, ze Apple niektóre aplikacje traktuje lepiej (Netflix, Spotify), inne z kolei gorzej.
Aktualizacja: Google również usunął Fortnite'a ze swojego sklepu z aplikacjami. Epic Games zapowiada pozwanie również Google'a.
Zobacz UE i Rosja żądają od Apple zmiany polityki dotyczącej aplikacji na iOS
Zobacz Apple grozi... firmie z symbolem gruszki
Źródło tekstu: gsmarena
