Do niecodziennej sytuacji dochodzi właśnie na Dalekim Wschodzie. Firma Japan Display sprzedaje fabrykę zbudowaną za pieniądze Apple'a, żeby spłacić... właśnie Apple'a. A to nie koniec tej apple'ocepcji.
Japan Display przez lata zarabiał naprawdę duże pieniądze na produkcji wyświetlacze LCD dla Apple'a. Firma zaczęła zarabiać jeszcze więcej, jak tylko Apple postanowił zacząć produkować większe smartfony. Najpierw wyświetlacze wzrosły z 3,5 cala do 4 cali, następnie do 4,7 cala. Wersja iPhone 6 Plus mogła się z kolei pochwalić 5,5 cala. Wszystko jednak zmienił iPhone X i zwrot Apple'a w stronę paneli OLED. Oczywiście nie oznacza to, że Apple nagle przestał potrzebować paneli LCD, w końcu zobaczymy go nawet w tegorocznym modeli iPhone SE 2020. Wtedy jednak zaczęły się dla Japan Display cięższe czasy. Ostatnio firma już od jedenastu kwartałów notowała straty.
Japończycy postanowili zatem sprzedać w dużej części nieużywaną fabrykę LCD (Japan Display pracował w tym segmencie ledwie w 50% możliwości) komu innemu. Tym kimś innym jest Sharp, który należy do Foxconnu, który sam jest... największym podwykonawcą Apple'a. Smaczku dodaje fakt, że sama fabryka została zbudowana za pieniądze Apple'a. Sam Japan Display spłaci swoje zadłużenie właśnie względem firmy z Cupertino. To jednak nie koniec. Sharp zamierza użyć tej fabryki do produkcji właśnie dla przedsiębiorstwa z USA. Japan Display dalej jednak będzie związany z firmą Apple - produkuje on wyświetlacze OLED dla Apple Watcha.
Zobacz: Sharp HT-SBW800 - test soundbara, w którym zakochają się miłośnicy sopranów
Zobacz: Apple traci na rynku prawdziwie bezprzewodowych słuchawek
Źródło tekstu: phonearena
