Powiernik obligacji Elektrimu zażądał od spółki przedterminowego wykupu papierów wartych ponad 430 milionów euro. Elektrim nie ma na to pieniędzy.
Zabezpieczeniem obligacji jest niemal cały majątek konglomeratu, w tym jego udziały w Elektrimie Telekomunikacja i dwóch innych spółkach kontrolujących w sumie 51% kapitału Polskiej Telefonii Cyfrowej. Zarząd Elektrimu odrzucił żądania powiernika, przypominając, że w styczniu 2005 r. wszczął przed sądem w Londynie postępowanie arbitrażowe, które ma ustalić, czy Elektrim kiedykolwiek naruszył warunki emisji obligacji.
W opinii powiernika, Elektrim nie spłacił 15 grudnia odsetek od wartych ok. 432 mln euro obligacji. Co prawda przekazał stosowną kwotę na konto powiernika, ale - według powiernika - część z tej kwoty pochodziła z pieniędzy, którymi Elektrim nie miał prawa dysponować, bo należą do obligatariuszy. Chodzi o pieniądze uzyskane ze sprzedaży akcji Mostostalu Warszawa. Zarząd konglomeratu nie ma zamiaru składać wniosku o bankructwo.
Źródło tekstu: Rzeczpospolita