DAJ CYNK

Tajemniczy numer dzwoni i kradnie telefon. Wystarczy moment

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Wydarzenia

Tajemniczy numer dzwoni i kradnie telefon. Wystarczy moment

Telefon od nieznanego numeru, prośba o przysługę i efekt w postaci utraty smartfonu. To brzmi wręcz nierealnie, ale, jak przekonują badacze bezpieczeństwa z Group-IB, naprawdę się wydarzyło. W każdej chwili może też się powtórzyć.

Nie ukrywajmy, kradzież telefonów w dzisiejszych czasach to przedsięwzięcie mało opłacalne, a jednocześnie bardzo ryzykowne. Blokada ekranu, połączona z szyfrowaniem pamięci, zazwyczaj skutecznie powstrzymuje napastnika przed uzyskaniem dostępu do urządzenia. Za to utracony smartfon, a co za tym idzie jego nielegalnego posiadacza, często można namierzyć.

Jak jednak pokazuje historia pewnego 21-latka ze Wschodu, relacjonowana przez badaczy z firmy Group-IB, aby pozyskać cudzy telefon i na tym zarobić, wcale nie trzeba porywać się na rozbój. Nie trzeba również legitymować się jakimikolwiek umiejętnościami hakerskimi. Wystarczy odrobina sprytu, sztuczka socjotechniczna i sprzyjające okoliczności.

Kobieta z serwisu randkowego ukradła iPhone'a. Zdalnie

Zaczęło się wyjątkowo typowo jak na przekręt. Od poznania kobiety w internecie. Pechowiec bardzo szybko jej zaufał i to był oczywiście jego główny błąd. Uwierzył bowiem w historię o zagubionym iPhonie, w wyniku czego świeżo poznana znajoma miała stracić dostęp do wszystkich zdjęć i innych, rzekomo niezwykle ważnych dla niej danych przechowywanych w iCloud.

Vitalina, jak przedstawiła się kobieta, zadzwoniła, mając tylko jedną prośbę: zaloguj się na moje konto i pobierz dla mnie stamtąd kilka plików. Gdyby poszkodowany wykorzystał w tym celu komputer, nic by się nie stało, ale postąpił inaczej. Na konto istotnie wszedł, tyle że przy użyciu własnego iPhone'a, co automatycznie usunęło telefon z jego konta Apple i przypisało go do konta oszustki.

Korzystając z pozyskanych przywilejów, naciągaczka oznaczyła sprzęt jako utracony, czym wywołała blokadę aktywacji. Efektywnie więc smartfon stał się drogim spinaczem do papieru. Za cofnięcie tego procesu kobieta zażyczyła sobie 6000 rubli (ok. 375 zł) okupu. Groziła też zawiadomieniem policji oraz innych służb o kradzieży, a ostatecznie zniknęła.

Ku uciesze poszkodowanego, historia ma szczęśliwe zakończenie. Mężczyzna skontaktował się z działem wsparcia Apple, a producent cofnął blokadę w oparciu o dostarczony dowód zakupu i fotografię pudełka. Sprawczyni nie odnaleziono. Niemniej co istotniejsze, Group-IB jest zdania, że tego typu ataki będą się nasilać. Są wszak dziecinnie proste do wykonania, a jeśli tylko ofiara spanikuje, napastnik wygrywa.

Zobacz: Który rysik do iPada wybrać? Decydujące starcie dwóch najlepszych

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: freestocks / Unsplash

Źródło tekstu: Group-IB, oprac. własne