Aż do połowy marca Polacy mogą spodziewać się telefonów od firmy PBS Sp. z o.o. Tym razem to nie oszustwo, lecz ankieta przygotowywana dla ZUS.
W dobie powszechnych oszustw telefonicznych wszelkie połączenia od nieznanych numerów budzą niepokój i słusznie. Nie zawsze jednak po drugiej stronie muszą znajdować się naciągacze, czego obrazowy przykład stanowi kampania realizowana obecnie przez spółkę PBS dla Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Podwykonawca sprawdzi poziom zadowolenia Polaków z usług i obsługi w ZUS – informuje „Super Express”. Udział w ankiecie jest dobrowolny, więc można go bez żadnych konsekwencji odmówić, ale sama instytucja gorąco zachęca do podzielenia się opinią. Jak zadeklarowano, cel nadrzędny stanowi udoskonalenie procesów.
Co kluczowe, ZUS ma pozyskiwać jedynie odpowiedzi na pytania związane z działalnością operacyjną. Obiecuje, że nie będą gromadzone żadne dane umożliwiające identyfikację respondentów, przez co należy rozumieć wrażliwe dane osobowe. W kwestionariuszu nie powinny pojawić się ponadto pytania związane z finansami.
Oczywiście należy mieć z tyłu głowy, że oszuści mogą zechcieć wykorzystać nadarzającą się okazję i podszywać się pod ankieterów PBS. Tylko, takie zachowanie w świetle przedstawionych informacji powinno być bardzo łatwe do wykrycia. Powtórzmy: ZUS obiecuje, że nie padną żadne pytania o dane wrażliwe.
Tymczasem nie da się ukryć, że rozmawiać z ZUS zdecydowanie jest o czym. Weźmy za przykład „fantastyczną” Platformę Usług Elektronicznych, aka PUE. Konia z rzędem temu, kto zgłębił tajniki odczytywania nadsyłanych pism jednym kliknięciem i nie przepala przy tym kilkunastu minut na ślepe błądzenie po kolejnych zakładkach.
Źródło zdjęć: Shutterstock
Źródło tekstu: SE, oprac. własne
