DAJ CYNK

Pogromca telemarketerów. Idzie nowa broń na nieznane numery

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Wydarzenia

Pogromca telemarketerów. Idzie nowa broń na nieznane numery

Rosyjski telekom Tinkoff Mobile do walki z telemarketerami posyła sztuczną inteligencję - Olega. Ten gwarantuje ponoć skuteczność sięgającą 98,5 proc., i to bez żadnej bazy numerów.

Aplikacje blokujące niechciane połączenia, takie jak Truecaller czy Whoscall, to rozwiązanie skuteczne, ale tylko do czasu. Wystarczy wszak, że trafi się numer spoza czarnej listy i voilá. Natręt, niczym nieskrępowany, przemyka przez zasieki. Dlatego potrzeba tu ochrony proaktywnej, która nie tylko odetnie spamerów już znanych, ale też wskaże tych nowych.

Rozwiązaniem ma być technologia Neuroshield, wdrażana właśnie przez rosyjski telekom Tinkoff Mobile. Technicznie rzecz ujmując, jest to rodzaj wirtualnego asystenta, skupiającego się jednak nie na wielu rozmaitych czynnościach, lecz desygnowanego stricte do zwalczania telemarketerów.

Asystent Oleg, będący personifikacją zestawu algorytmów do analizy audio, każdą rozmowę przychodzącą konwertuje na unikatowy wzorzec bitowy. Ten zdaniem autorów programu jest uzależniony od kilkunastu różnych parametrów, a sama treść wypowiadanych zdań ponoć wcale nie jest najważniejszym z nich. Jak podkreślono, liczą się m.in. ton głosu, tempo mówienia i ogólna akustyka.

Zdaniem pomysłodawców już kilkusekundowy monolog wystarcza, by oflagować 98,5 proc. potencjalnych spamerów. Po czym automatycznie zerwać konwersację i przesłać SMS-owe ostrzeżenie, a w tle skierować podejrzany numer do dalszej analizy. Jeśli przypuszczenie zostanie potwierdzone, ten trafi na klasyczną czarną listę i już na wstępie będzie blokowany. Podobnie jak dotychczas, tyle że bez bezpośredniej ingerencji człowieka w pozyskiwanie danych.

Niestety na tę chwilę ciężko powiedzieć, ile w tym prawdy, a ile marketingu. Na razie Tinkoff Mobile blokuje telemarketerów klasyczną metodą bazodanową, podczas gdy Oleg ma wejść do akcji dopiero w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Zatem, by go rzetelnie ocenić, należy poczekać na debiut. Niemniej na pewno jest to przedsięwzięcie warte uwagi. Mimo iż rosyjskie.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Tero Vesalainen / Shutterstock

Źródło tekstu: Materiały prasowe, oprac. własne