DAJ CYNK

Nowy ban na chińskie aplikacje. Zarzut: zagrożenie bezpieczeństwa narodowego

Mieszko Zagańczyk

Wydarzenia

Nowy ban na chińskie aplikacje

Indie dalej toczą aplikacyjną wojnę z Chinami. Na czarną listę trafiły 54 nowe tytuły, których nie będzie można pobrać ze sklepu Google Play. Rykoszetem oberwała też popularna gra rodem z Singapuru.

Indyjskie Ministerstwo Elektroniki i Technologii Informacyjnych nałożyło nowy zakaz na aplikacje z Chin – na czarną listę trafiły 54 kolejne pozycje. Użytkownicy telefonów z Androidem nie będą mogli ich pobrać w lokalnym sklepie Google Play. Urzędnicy tłumaczą to, jak poprzednio, zagrożeniem bezpieczeństwa narodowego.

To już kolejny taki zakaz w Indiach na aplikacje z Chin. Pierwszy ban został nałożony w połowie 2020 roku, co było efektem sporu granicznego między dwoma państwami. Później indyjskie ministerstwo wydało jeszcze dwa kolejne zakazy, w rezultacie czego mieszkańcy tego kraju zostali pozbawieni dostępu w sumie do ponad 220 chińskich aplikacji. Wśród nich znalazły się TikTok, PUBG Mobile, Clash of Kings, Weibo, AliExpress, a także aplikacja Xiaomi Mi Community. Najbardziej zakaz uderzył w duże chińskie grupy Tencent, Alibaba i NetEase.

Zobacz: Indie zakazują 47 kolejnych aplikacji. Powód? Chiny.

Na nowej liście nie ma tak spektakularnych tytułów, dominują za to odtwarzacze multimedialne i narzędzia muzyczne i inne, drobne apki systemowe. Z jednym wyjątkiem.

Cenzorzy z Indii byli tak zapamiętali w swoich działaniach, że na liście umieścili także grę Garena Free Fire. To tytuł stworzony przez firmę Sea Ltd., której założycielami byli co prawda Chińczycy, ale którzy też wyemigrowali do Singapuru, tam prowadzą swój biznes i mają obywatelstwo tego kraju. Ta sama firma jest także właścicielem platformy sprzedaży Shopee.

Jedna z gier zakazanej serii – Garena Free Fire MAX – zyskała sporą popularność wśród mobilnych graczy na całym świecie, zdobywając nawet ich głosami tytuł najlepszej gry w Google Play w 2021 roku. W rezultacie zakazu w Indiach akcje firmy Sea Ltd. spadły na nowojorskiej giełdzie o rekordowe 19%.

Spór między Indiami a Chinami nie zanika, chociaż nałożenia nowego zakazu w po tak długiej przerwie od 2020 roku może dziwić. Trudno też na poważnie traktować tłumaczenia, że chodzi o bezpieczeństwo – aplikacje zawiniły tylko tym, że mają chiński rodowód.  

Zobacz: Producent rozdaje za darmo smartfony. Trzeba tylko oddać swojego realme
Zobacz: Indie zbanowały 59 chińskich aplikacji, w tym TikToka

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: GSM Arena, Bloomberg