DAJ CYNK

NSA mogła inwigilować telefon kanclerz Niemiec

sirmark

Wydarzenia

Niemieckie instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo kraju podejrzewają, że telefon komórkowy kanclerz Angeli Merkel był przez dłuższy czas inwigilowany przez amerykańskie służby wywiadowcze. W obliczu tych informacji Komisja Europejska wezwała kraje UE do reformy prawa o ochronie danych.

Niemieckie instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo kraju podejrzewają, że telefon komórkowy kanclerz Angeli Merkel był przez dłuższy czas inwigilowany przez amerykańskie służby wywiadowcze - podał dziennik "Die Welt".

W dokumentach amerykańskiej agencji NSA, które ujawnił Edward Snowden, znajduje się dawny numer telefonu komórkowego Merkel, używany od października 2009 do lipca 2013 roku. Z tego powodu niemieckie instytucje podejrzewają, że inwigilacja mogła trwać przez dłuższy czas, jednak nie dysponują na to dowodami.

W rozmowie telefonicznej z prezydentem Obamą, Merkel domagała się wyjaśnienia zarzutów. Przypomniała także, że już w czerwcu prosiła o wyjaśnienie pojawiających się zarzutów, jakoby amerykański wywiad na wielką skalę przechwytywał i analizował połączenia telefoniczne i komputerowe obywateli niemieckich. Obama zapewnił, że Stany Zjednoczone "nie kontrolują rozmów kanclerz i nie będą ich kontrolować".
Zapewnienia nie wyjaśniają ewentualnego szpiegowania w przeszłości. Rzecznik Białego Domu nie chciał jednak tego skomentować.

Afera z inwigilacją może mieć wpływ na rozpoczynający się szczyt unijny w Brukseli, który dotyczy m.in. gospodarki cyfrowej, w tym ochrony prywatności w sieci. Propozycja Komisji Europejskiej dotycząca nowych przepisów o ochronie danych od miesięcy jest blokowana z powodu różnic między krajami UE. KE zaproponowała przepisy, które zakładają m.in., że wielkie koncerny internetowe pod groźbą kar będą musiały uzyskać zgodę użytkowników, by móc wykorzystywać ich osobiste dane. Prace nad projektem przeciągają się. Niektóre kraje, np. Wielka Brytania uważają, że kary dla firm są zbyt wysokie, podczas gdy inne, np. Francja są zdania, że przepisy nie oferują wystarczających gwarancji dla obywateli.

Podczas szczytu, o aferze z podsłuchami mają rozmawiać prezydent Francji Francois Hollande i kanclerz Merkel. W poniedziałek francuski dziennik "Le Monde" napisał, powołując się na ujawnione przez Snowdena dokumenty, że NSA w ciągu miesiąca (pomiędzy 10 grudnia 2012 roku, a 8 stycznia roku 2013) dokonała ponad 70 mln zapisów danych dotyczących rozmów telefonicznych Francuzów.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: PAP, wł