DAJ CYNK

Czytelnik stracił iPhone'a. Uważaj, żeby nie być następny

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Wydarzenia

Czytelnik stracił iPhone'a. Uważaj, żeby nie być następny

Czytelnik TELEPOLIS, pan Bartek, stracił iPhone'a Xs sądząc, że właśnie go sprzedaje. To efekt oszustwa, jakie coraz częściej występuje na platformach sprzedażowych.

Zgodnie z powszechnym przekonaniem wysyłka za pobraniem to jeden z najbezpieczniejszych sposobów dokonywania transakcji w sieci, i to dla obydwu zaangażowanych stron. Rzecz jasna, w dalszym ciągu nieuczciwy sprzedający może wysłać byle wypełniacz, a kupujący z kolei nie odebrać paczki, narażając kontrahenta na niespodziewany koszt, ale to przykłady skrajne.

Dlatego też wysyłkom pobraniowym zazwyczaj ufamy, co niestety zostaje niniejszym wykorzystane przez naciągaczy grasujących na platformie OLX. Jak wynika z raportów czytelników TELEPOLIS, w ostatnim czasie pojawia się coraz więcej prób oszustw, w których główną rolę odgrywa właśnie fałszywe pobranie.

Uwaga, oszuści wyłudzają sprzęt

Celem tym razem nie są pieniądze, lecz wyłudzenie towaru. Mimo wszystko, zważywszy na zainteresowanie napastników przedmiotami wartościowymi, takimi jak smartfony czy laptopy, ostatecznie stracić można całkiem pokaźną sumę.

Przestępca kontaktuje się z ofiarą jako zainteresowany kupnem wystawionego sprzętu, jednak, jak tłumaczy, zależy mu na wysyłce za pobraniem. Żeby nie robić kłopotów, obiecuje na własną rękę przysłać list przewozowy InPostu (ewentualnie innej firmy kurierskiej), prosząc o umieszczenie przesyłki w pobliskim Paczkomacie, lub przekazanie jej kurierowi. Taki układ okazuje się bardzo zdradliwy.

Istotnie, przesyłka zostaje u spedytora zamówiona, jednak nie ma tam słowa o pobraniu. Zamiast tego naciągacz tylko dopisuje w programie graficznym stosowną adnotację na liście, dając złudne wrażenie, że wszystko jest OK. Wysłany towar przepada, a pieniędzy nie ma.

Jak nie dać się oszukać?

Z informacji pozyskanych przez redakcję od pana Bartka, który w przedstawiony sposób stracił iPhone'a Xs, wynika, że ustalenie sprawców wbrew pozorom nie jest takie proste. Numery telefonu rejestrowane są na przypadkowe osoby trzecie, a imiona i nazwiska – fałszywe. Jedyna nadzieja w ujawnieniu wizerunku przez kamery monitoringu, a jak z tym jest, każdy powinien doskonale wiedzieć.

Dmuchając na zimne, redakcja apeluje, by sceptycznie podchodzić do wszelkich ofert pokroju ja do pana/pani przyślę kuriera. Zdecydowanie bezpieczniej jest wziąć logistykę na siebie, nawet kosztem paru dodatkowych złotówek za paczkę. Jeśli kupujący się na takie rozwiązanie nie zgadza, raczej nie ma wątpliwości, że kombinuje.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Mophic / Shutterstock