DAJ CYNK

Pracownik awanturuje się z Orange Polska. Jest jego komentarz

Marian Szutiak

Wydarzenia

Orange Polska dalej awanturuje się z pracownikiem. Jest jego komentarz

Orange oddelegował mieszkającego w Warszawie Artura Kowalskiego do pracy w Krakowie, co zmusiło go do zorganizowania na Zrzutka.pl zbiórki pieniędzy na opłaty za wynajęte mieszkanie. Do sprawy odniósł się pomarańczowy operator, a teraz mamy na to odpowiedź.

Artur Kowalski, jak sam twierdzi, w 1989 roku rozpoczął pracę w PPTiT (Poczta Polska, Telegraf i Telefon). Z firmy tej później wydzielono Telekomunikację Polską, a tę kupił Orange Polska. Pomarańczowy operator postanowił oddelegować pana Kowalskiego do pracy w Krakowie, ale podobno nie zapewnił mu na to odpowiednich środków. To z kolei przełożyło się na konieczność rozpoczęcia zbiórki pieniędzy na roczny wynajem mieszkania w stolicy Małopolski, co zostało oszacowane na 62500 zł. Sprawa została również skierowana do sądu.

Na zarzuty swojego pracownika odpowiedział Orange Polska. Z jego punktu widzenia sprawa wygląda nieco inaczej. Pomarańczowy operator zapewnił, że zaproponował Arturowi Kowalskiemu między innymi pakiet alokacyjny w wysokości 2500 zł miesięcznie przez trzy lata, ale ten z tego nie skorzystał.

Zobacz: Pracownik oskarża Orange Polska. Mamy odpowiedź firmy

Do stanowiska Orange Polska, które otrzymaliśmy od jego rzecznika Wojciecha Jabczyńskiego, odniósł się pan Artur Kowalski. Jego obszerną odpowiedź publikujemy poniżej w całości, zachowując oryginalną pisownię.


w odpowiedzi na oświadczenie OPL:

Sprawa dotyczy działacza jednego ze związków zawodowych działających w Orange Polska, dlatego traktujemy ją ze szczególną uwagą. Jesteśmy zaskoczeni zarzutami, ponieważ nasz pracownik przez wiele lat otrzymywał od pracodawcy duże wsparcie w różnej formie, także niezwiązanej z jego działalnością związkową. Absolutnie nie zgadzamy się z zarzutami, które przedstawił. Zapewniamy też, że nasze działania nie miały i nie mają żadnych intencji dyskryminowania pracownika w związku z jego aktywnością związkową. 

Pracownik z dużym wyprzedzeniem wiedział od pracodawcy, że ze względu na zmiany organizacyjne, będzie musiał podjąć pracę w innym miejscu. Aby ułatwić mu jej znalezienie zapewniliśmy m.in. indywidualne szkolenie znacząco podnoszące jego kwalifikacje zawodowe oraz przedstawiliśmy kilka możliwych ofert pracy. W przypadku konieczności zmiany miejsca zatrudnienia, zaproponowaliśmy też pakiet alokacyjny w kwocie 2500 zł miesięcznie przez 3 lata oraz możliwość pracy hybrydowej (1 tydzień na miejscu / 3 tygodnie z domu). Pracownik dotychczas nie skorzystał z tych możliwości.

Informuje

O pracy w Krakowie dowiedziałem się stosunkowo niedawno, kilka miesięcy temu. Do końca roku byłem zatrudniony w Warszawie .
Od pracodawcy otrzymałem dwie propozycje w jednym piśmie z HR. 
Jedna z nich to Radom - jeżeli podpiszę porozumienie i dobrowolnie się tam przeniosę
Drugi to Kraków - jeżeli strony nie podpiszą porozumienia. 
Osoby postronne , którym dałem do zaopiniowania  dokument określiły to postępowanie "szantażem". Osobiście nie mam zdania na ten temat. Oceni to już sąd.
Z uwag na to że moj zaząd nie zgodził się na zmianę warunków (miejsca) pracy  oraz uchwalił wsparcie finansowe (koszty np adwokata) postanowiłem sprawę skierować do sądu, co też uczyniłem.

Z ogłoszeń zamieszczonych w intranecie z własnej inicjatywy aplikowałem na stanowisko montera w Warszawie - do tej pory nie otrzymałem decyzji . 
Pracę w PPTiP rozpocząłem w 1989 roku , a pierwszą umowę w 1987 roku. Wykonywałem nowe instalacje telekomunikacyjne, konserwacje centalek telekomunikacyjnych, montaż systemów alarmowych i domowfonów. 

Ostatnie zadania świadczyłem w komórce windykacyjnej w Warszawie, która do tej pory istnieje. Zatrudnieni są tam od kilkunastu lat pracownicy OPL  i firm zewnętrznym.
Moim błędem było podpisanie porozumienia na przejście na Błękitną Linię , kiedy byłem juz na etacie związkowym. 
Zgodziłem się , bo wiedziałem ile jest pracy w tej komórce. Zajmowałem się tam pisaniem wezwań przed komorniczych  na podstawie wyroków z klauzulą wykonalności. 
Współpracowałem z radcami prawnymi i komornikami. 

Oczekuję, że przedstawiciel HR skieruje mnie do komórki w której  świadczyłem pracę, 
a w Krakowie zatrudni osobę z rynku lokalnego, co wydaje się logiczne, a na czym moja firma nie straci przynajmniej 30 tyś zł.  

Podobne przypadki już miały miejsce. Osoby w wieku ochronnym, osoby chronione prawnie - SIP, związkowcy, były kierowane do pracy oddalonej o kilkaset km. 
Przykład: Osoba z Warszawy dostała ofertę pracy w salonie sprzedaży w Wadowicach, podczas kiedy w tym samym czasie w necie ukazały się ogłoszenia dotyczące pracy w Warszawie. 

Zeznawałem w tej i innych sprawach jako świadek- przewodniczący związku. 

Być może Pan rzecznik nie ma wglądu we wszystkie dokumenty, ale o praktykach i skutkach delegowania do pracy o kilkaset km  związki zawodowe działające w Orange Polska informowały zakład juz wielokrotnie.  
Stąd też to zaskoczenie. 

Delegowanie pracownika , który ma rodzinę, żonę , dzieci , starszych rodziców pod opieką, czasami lekarza prowadzącego uważam za niewłasciwe i jako przewodniczący mam prawo do oceny.

Odnosząc się do wniosku alokacyjnego.
Wniosek alokacyjny w 2023 wynosił 2000 zł. 
Wniosek taki można wypełnić tylko elektronicznie w momencie kiedy pracownik świadczy pracę w mieście delegowania.
Od 1 stycznia br moim miejsce świadczenia pracy jest Kraków z uwagi na moją usprawiedliwioną nieobecność takiego wniosku nie mogłem i nie mogę więc wypełnić.
Dodatek alokacyjny nie jest obligatoryjny , a jego przyznanie zależy od zatwierdzenia przez przedstawiciela Zarządu. 
Nie mam więc pewności, że taki dodatek będzie wypłacony. Jak już wielokrotnie podkreślałem dodatek ten zostanie odliczony od wartości zbiórki. 
Z informacji jakie posiadam, wiem że pracodawca zwrócił się do pracownika o zwrot alokacyjnego ( kilkadziesiąt tysięcy złotych). 
Praca w systemie zdalnym, może jest i dobra dla pracownika z kilkuletnim stażem, a może nawet rocznym. 
Uważam, że nie nauczę się dobrze tej pracy zdalnie. Wsparcie koleżanek i kolegów z dużym doświadczeniem jest dla mnie , ale i dla klientów Orange ważne.
Nie mam też warunków do pracy w domu , które z góry zakłada mój rzecznik. 

Zamieszczeniem zrzutki w internecie chciałem zwrócić uwagę mojego pracodawcy na rzeczywiste koszty utrzymania z dala od rodziny w taki sposób, żeby nie utracić z nią kontaktu.
W propozycjach do Umowy Społecznej zaproponowaliśmy, aby pracodawca pokrywał koszty wynajmu mieszkania , przeprowadzki i dojazdów do rodziny. 
Tego też oczekujemy i wierzymy że będzie to firmę mniej kosztowało. Nie wspominając już o kosztach delegacji . 

Środki niewykorzystane w zbiórce przeznaczę na inny cel społeczny, a rozliczenie będzie jawne dla osób zainteresowanych

Dobrze  by bylo gdyby rzecznik opisał duże wsparcie do którego bym mógł się konkretnie odnieść. 

Oświadczenie.
Nie miałem wpływu na Tytuł artykułu. Nie oskarżam firmy Orange.
Firma Orange to my pracownicy i właśnie dlatego że się identyfikuję z tą firmą od 1987 roku nie mogę pozostać niemy w takich sytuacjach.
Przed kilkunastu laty takie zdarzenia nie miały miejsca. 

Firma Orange Polska wskazywana jest przeze mnie, zarząd związku który reprezentuję jako wzór do naśladowania podczas rozmów z innymi pracodawcami.  
Jak w każdej firmie zdarzają się jednak sytuacje nieprzewidziane i w wielu przypadkach udaje nam się porozumieć. 
Działam od 2004 roku i do tej pory udało nam się wiele spraw rozwiązać. 

Czego oczekuję ?
Oczekuję , że sytuacja z czasem się zmieni i wiele spraw nierozwiązanych a zgłaszanych przez związki-przedstawicieli pracowników będzie załatwionych pozytywnie. 
Widzę szansę w nowej Pani Prezes OPL na poprawę sytuacji .

Niestety.
Oczekuję też wypowiedzenia umowy o pracę pod jakimkolwiek powodem  np że naruszyłem wizerunek firmy i wieloletniej batalii w sądach. 

Mówili (koledzy ze związków)  .. trzeba było nie podskakiwać. 
Podskakiwanie to List Otwarty do OPL i firm współpracujących ,
sprawy kierowane do PIP i GIP , czy organizacja spotkania z firmami  w siedzibie FZZ na ktore zostały zaproszone firmy współpracujące i OPL.

Czym ryzykuję ?
utratą ewentualnej odprawy w przypadku kiedy za rok dwa sam bym chciał odejść.

Artur Kowalski
przewodniczący
ZZ PTiIT Solidarność '80

Zobacz: Orange zwiększy zasięg światłowodu o blisko 130 tys. nowych adresów
Zobacz: Orange sypie gigabajtami za darmo. Jest nowy bonus z okazji środy

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Telepolis.pl, YouTube