DAJ CYNK

„Madki” ich za to znienawidzą. Będą musiały podzielić się kasą

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Wydarzenia

Madki ich za to znienawidzą. Będą musiały podzielić się kasą

Illinois jest pierwszym stanem w USA i prawdopodobnie nawet pierwszym miejscem na świecie, gdzie nieletni influencerzy będą mogli legalnie otrzymać pieniądze za swoją pracę. Ba, zapłacą im za to rodzice.

Kanały i vlogi parentingowe to obecnie dość częsty widok, ale choć w głównej mierze dotyczą dzieci, nie ukrywajmy, benefity z nich czerpią przede wszystkim rodzice czy inni opiekunowie. Tymczasem najmłodsi mogą nawet nie mieć świadomości, jaki biznes odbywa się ich kosztem. 

Władze stanu Illinois chcą to zmienić. W myśl uchwalonej w piątek ustawy nr SB1782, dzieciom angażowanych w materiałach komercyjnych zostaną założone konta powiernicze, na które rodzice-influencerzy będą musieli wpłacać określony procent od zysku. Ile? W skrajnych przypadkach nawet 100 proc.

Dzieci otrzymają procent od zysku

Przepisy wymuszają na twórcach prowadzenie specjalnego rejestru. Ten, jak określono, musi zawierać spis wszystkich materiałów opublikowanych online, w których dzieci poniżej 16. roku życia występują w udziale większym lub równym 30 proc. całkowitego czasu ekranowego.

Co kluczowe, prawo obejmuje nie tylko wizerunek w formie nagrań czy zdjęć. Do udziału zaliczają się też imię i nazwisko nieletniego, a nawet „oparta na nim narracja”. Sądząc po tym ostatnim zapisie, materiał będący na przykład testem podgrzewacza do butelek, w którym samo dziecko pojawia się tylko w przebitkach, też podlega pod ustawę.

Procent, jaki mają otrzymać dzieci, nie został wprawdzie narzucony, ale musi być „adekwatny do roli w materiale”. Przy czym w chwili osiągnięcia pełnoletności każdy zainteresowany dostanie wgląd do archiwów i możliwość zakwestionowania dotychczasowych wyliczeń przed sądem.

Rodzice robią biznes i nie chcą się dzielić

Demokratyczny senator David Koehler, będący motorem napędowym projektu, twierdzi, że zainspirowała go rozmowa z 16-letnią Shreyą Nallamothu. Nastolatkę miał zaniepokoić brak regulacji dotyczących vlogów parentingowych i potencjalnie przedmiotowe traktowanie występujących w nich dzieci.

Przeglądając media społecznościowe, zawsze widziałem małe dzieci i rodziny, zwane rodzinnymi kanałami vlogów, publikujące filmy online. Po odkryciu, że użytkownicy mogą zarabiać na platformach takich jak YouTube i TikTok, dowiedziałem się, że często te dzieci są zmuszane do nagrywania filmów bez żadnej gwarancji dochodu generowanego z treści

– raz jeszcze potwierdziła Nallamothu w oświadczeniu.

Choć Senat jednogłośnie przyjął ustawę już w marcu, dopiero teraz doczekała się ona podpisu. Zacznie obowiązywać 1 lipca 2024 roku. Z zastrzeżeniem, że do rejestru należy wprowadzać materiały stworzone do 30 dni wstecz, więc efektywnie po raz pierwszy obejmie twórczość czerwcową.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: Mashable, oprac. własne