DAJ CYNK

Atak na użytkowników Przelewy24, w tle BLIK

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Wydarzenia

Polacy znów nabijani w butelkę, chodzi o klientów wszystkich banków

Tym razem złodzieje wprawdzie nie podszywają się pod bank, ale to bynajmniej nie oznacza, że niebezpieczeństwo maleje. Wprost przeciwnie, bo na nowy atak można się naciąć bez względu na wybrany bank. 

Patrząc z perspektywy naciągacza, fałszywe witryny bankowe mają jedną zasadniczą wadę, a mianowicie mocno ograniczony zasięg. Nawet podszywając się pod największy PKO Bank Polski, złapać w pułapkę można maksymalnie co trzeciego Polaka. Ale nie tym razem.

Jak ostrzega niezawodny CSIRT KNF, właśnie trwa atak, który potencjalnie zagrażać może każdemu, kto korzysta z e-bankowości. Przestępcy podszywają się bowiem pod Przelewy24, znanego doskonale operatora płatności.

Obiecują pieniądze za wypełnienie ankiety

Od strony technicznej zastosowane zabiegi nie są niczym szczególnym, niestety konsekwencja przestępców w ich stosowaniu dobitnie świadczy o wysokiej skuteczności metody. Przechodząc do rzeczy, oszustwo polega na wysyłce e-maila z zaproszeniem do rzekomej ankiety dotyczącej korzystania z BLIK.

Ankieta, fałszywie sygnowana przez Przelewy24, kusi możliwością uzyskania środków finansowych za jej wypełnienie. Pozornie nie budzi też żadnych zastrzeżeń, bo zawiera tylko ogólnikowe pytania o nawykach finansowych. 

Problem pojawia się wtedy, gdy dasz się złapać i rzeczony kwestionariusz wypełnisz. Na podany w procesie adres e-mail otrzymasz wówczas kolejny formularz, tym razem szkodliwy, który, pod pretekstem ustalenia danych do przelewu wspomnianej już gratyfikacji, usiłuje wymusić podane numeru karty płatniczej wraz z kodem zabezpieczającym.

Rzecz jasna, na to czekają przestępcy. Ostatecznie, dysponując kompletnymi danymi karty, mogą wyczyścić ci konto. Przynajmniej aż do osiągnięcia ustalonego limitu dla płatności w internecie kartą.

Podkreślmy: ani Przelewy24, ani BLIK nie mają z powyższą akcją nic wspólnego. Firmy nie prowadzą żadnej kampanii, w ramach której można byłoby uzyskać jakąś sumę pieniędzy za wypełnienie ankiety. Niniejszy przypadek to 100-procentowe oszustwo. Jeśli dostaniesz wiadomość w tej sprawie, zignoruj ją.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Dasha Petrenk / Shutterstock

Źródło tekstu: CSIRT KNF, oprac. własne