Chińscy producenci smartfonów ugięli się pod presją rosyjskich polityków i rozpoczynają instalację sklepu RuStore jako aplikacji fabrycznej – donosi „Kommiersant”.
Wygląda na to, że rosyjskie Ministerstwo Cyfryzacji, które podjęło próbę wymuszenia na producentach smartfonów instalacji sklepu RuStore, wbrew pierwotnym obawom dopnie swego.
Może nie dokładnie tak, jak chcieliby tego Rosjanie, ale mimo wszystko aplikacja zaczyna się pojawiać na nowych modelach z oficjalnej dystrybucji – raportuje „Kommiersant”.
Pierwszym producentem, który się do tego przyznał, choć na razie tylko bezosobowo, jest firma Tecno. Zauważmy jednak na marginesie, że dokładnie ten sam podmiot dysponuje również markami Infinix oraz Itel.
Niemniej, co w tym wypadku kluczowe, sklep nie jest instalowany dokładnie tak, jak sugerowali to rosyjscy urzędnicy. Ci oczekiwali, że stanie się aplikacją systemową, dzięki czemu domyślnie uzyska komplet uprawnień.
To z kolei stoi w sprzeczności z polityką Google, więc producent musiał znaleźć alternatywę. Mianowicie ma instalować RuStore jako zwykłą aplikację fabryczną.
Co za tym idzie, sklep nie uzyska uprawnień z marszu, lecz będzie prosić o nie przy pierwszym uruchomieniu. Tak czy inaczej, w smartfonie jest, a przy tym Google nie ma punktu zaczepienia, by temat oprotestować.
Inni producenci oficjalnie sprzedający smartfony w Rosji, w tym Xiaomi oraz Oppo, na razie nie chcą komentować sprawy – ucina źródło.
Źródło zdjęć: Chouaib Erramzi / Shutterstock
Źródło tekstu: Kommiersant, oprac. własne
