DAJ CYNK

Rosja zalicza smartfonową czkawkę. Tak źle jeszcze nie było

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Wydarzenia

Rosja zalicza smartfonową czkawkę. Tak źle jeszcze nie było

Sprzedaż smartfonów w Rosji leci na łeb, a trzeci kwartał 2022 roku był pod tym względem wręcz rekordowy – pisze Kommiersant.

Choć w świetle dostępnych danych analitycznych, również ze źródeł zewnętrznych, sprzedaż elektroniki w Rosji spadła na skutek wojny tylko chwilowo i w ogólnym przekroju nieznacznie, kategoria smartfonów to zupełnie inna kwestia. Jasne, tu mniejszą lub większą zadyszkę widać na całym świecie, jednak sytuacja za Bugiem to swoisty fenomen – wynika z raportu dziennika Kommiersant. Tak źle nie ma nigdzie.

W III kw. 2022 r. mieszkańcy Federacji Rosyjskiej kupili o 30 proc. mniej urządzeń niż w analogicznym okresie rok wcześniej, jednocześnie przeznaczając na ten cel aż o 43 proc. niższą sumę pieniędzy. Sumarycznie, jak wyliczono, daje to spadek około 19 proc. na pojedynczym telefonie, i to mimo stale rosnących cen.

Rosjanie rezygnują z flagowców

W porównaniu z ubiegłym rokiem kompletnie przetasowana została struktura sprzedaży, zauważono. Wyraźnym liderem zostało Xiaomi, które odpowiada za 41,3 proc. sprzedaży w Q3. Drugie z kolei jest z wynikiem 16,4 proc. realme. Dopiero na najniższym stopniu podium ląduje Samsung (9,9 proc.), jeszcze do niedawna odpowiedzialny za niemal co trzeci sprzedawany smartfon. Dalej mamy Tecno (9,1 proc.), a dopiero piąty kończy Apple (6 proc.).

Jak komentują cytowani przedstawiciele telekomu MegaFon, coraz bardziej zauważalny staje się trend wybierania modeli tańszych. Flagowce jak iPhone czy Galaxy S, dzięki importowi równoległemu, pozostają co prawda dostępne na półkach, ale konsumenci z różnych względów mają ich nie chcieć.

Co ciekawe, ponoć nie zawsze decyduje czynnik najbardziej oczywisty – finansowy. Podobnie jak w innych częściach świata, Rosjanie mają narzekać na brak innowacji w najwyższym segmencie. Do tego sami sprzedawcy potwierdzają negatywny wpływ zachodnich sankcji, gdyż dostępność sprzętu to tylko jedna strona medalu, drugą są usługi. 

Ten ostatni aspekt dotyczy zwłaszcza iPhone'ów. Co z tego, że sprzęt leżakuje sklepach, skoro nie można na nim zainstalować wielu podstawowych aplikacji, w tym tych bankowych, ani zapłacić za pośrednictwem Apple Pay. Najwyraźniej samo logo na obudowie nie wystarczy.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: BestPhoto Plus / BestPhotoPlus

Źródło tekstu: Kommiersant, oprac. własne