DAJ CYNK

Sam się porwał, żeby kupić Nokię

WitekT

Wydarzenia

15-letni chłopiec z indyjskiego miasta Lucknow udawał że został porwany, gdyż chciał kupić sobie za okup nowy telefon komórkowy. Niestety policja dość szybko zorientowała się w fałszerstwie i na razie chłopak musi się obejść bez wymarzonej Nokii.

15-letni chłopiec z indyjskiego miasta Lucknow udawał że został porwany, gdyż chciał kupić sobie za okup nowy telefon komórkowy. Niestety policja dość szybko zorientowała się w fałszerstwie i na razie chłopak musi się obejść bez wymarzonej Nokii.

Marzeniem nastolatka był jeden z najnowszych modeli telefonów komórkowych Nokii, kosztujący 30 tys. rupii (około 2,1 tys. zł). Niestety ojciec chłopca był niezbyt przychylnie nastawiony do potrzeb swego syna, toteż nastolatek podjął desperacki krok. 31 stycznia wyszedł jak zwykle do szkoły, jednak później nie zjawił się w domu. Jeszcze tego samego dnia, podszywając się pod porywaczy, zadzwonił do rodziców z żądaniem okupu w wysokości 500 tys. rupii. W przypadku odmowy zapłacenia żądanej kwoty, chłopak groził własną śmiercią. Nastolatek, prawdopodobnie zainspirowany szpiegowskimi filmami, chcąc zmienić swój głos przyłożył do ust chusteczkę.

Zabieg ten jednak okazał się jednak nie dość chytry. Rodzice chłopaka - co prawda nieco zaniepokojeni, ale równocześnie coś podejrzewający - zawiadomili policję, która rozpoczęła dochodzenie. W trakcie śledztwa wykryto, że porywaczem okazał się sam zainteresowany. Po ujęciu chłopak wyjaśniał, że głównym powodem porwania była zazdrość. Jego koledzy w szkole mieli najnowsze motocykle i telefony komórkowe, a on przyjeżdżał do szkoły na rowerze.

Po całym incydencie chłopak prawdopodobnie nie tylko nadal będzie pedałował do szkoły na swoim rowerze, ale także wymarzona Nokia pozostanie w kręgu przedmiotów zakazanych.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: The Register, 4Press