Badacze z amerykańskich uczelni sprawdzili najpopularniejsze modele sztucznej inteligencji. Najnowsze rozwiązanie od OpenAI zdaje się oferować gorsze wyniki niż jeszcze kilka miesięcy temu.
Pod koniec ubiegłego roku mogliśmy obserwować wzrost popularności rozwiązań opartych o sztuczną inteligencję, który tylko nasilił się w ostatnich miesiącach. Temat AI interesuje już nie tylko specjalistów, ale również technologicznych laików. Świetnym tego przykładem jest ChatGPT, Stable Diffusion czy Midjourney.
I chociaż na rynku pojawia się coraz więcej stron i programów, a dotychczasowe rozwiązania stają się jeszcze lepsze to część z nich... cofa się w rozwoju! Przynajmniej tak twierdzą badania amerykańskich uczelni.
Stanford University oraz UC Berkeley sprawdziły jedne z popularniejszych modeli, czyli GPT-4 oraz GPT-3.5 od OpenAI. Te same pytania zadano zarówno w marcu, jak i czerwcu. Wnioski? Nowsze, teoretycznie lepsze rozwiązanie zanotowało znaczący regres we wszystkich zadaniach, a starsze poprawiło swoje wyniki.
Badacze nie mają jasnego wyjaśnienia tej sytuacji. Należy zakładać, że to kwestia zmian wprowadzanych przez OpenAI w celu poprawy stabilności GPT-4 oraz zmniejszenia zasobożerności. To jednak nie wyjaśnia poprawy jaką zauważono w przypadku GPT-3.5. Tutaj w grę wchodzi jeszcze jedno przypuszczenie - gorszy wynik GPT-4 może być związany z bardziej rygorystyczną cenzurą (np. dotyczącą broni, narkotyków itd.).
Pozostaje uzbroić się w cierpliwość i przyglądać GPT-4 oraz GPT-3.5 w najbliższych miesiącach. To może być tylko zwykła anomalia, która zostanie szybko naprawiona. Co więcej na rynku przybywa podobnych rozwiązań, które mogą przegonić propozycje OpenAI. Wystarczy patrzeć na wysiłki firm takich jak Google oraz Meta.
Zobacz: Strach ma wielkie oczy, a artyści to debile
Zobacz: Samsung chwali się nowymi pamięciami GDDR7. Robią wrażenie
Źródło zdjęć: Shutterstock, Stanford University, UC Berkeley
Źródło tekstu: Stanford University, UC Berkeley, oprac własne
