DAJ CYNK

Wyrzucają tysiące sprawnych laptopów i tabletów

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Wydarzenia

Rząd zadecydował. Tysiące tabletów idą na śmietnik

Szwecja, jeden z pionierów cyfryzacji szkół, robi krok w tył, a laptopy i tablety zastępuje klasycznymi podręcznikami. Dlaczego? Bo pomysł zdaniem władz nie wypalił.

Cyfryzacja szkół to wątek, w którym ewidentnie nie ma jednomyślności. Podczas gdy UNESCO ostrzega przed nadmiarem technologii w edukacji, a kolejne rządy wprowadzają ograniczenia, Polska inwestuje w darmowe laptopy dla czwartoklasistów, Z tej perspektywy najbardziej osobliwy jest jednak przypadek Szwecji, która elektroniczne gadżety wdrożyła już ponad dekadę temu, by teraz się z nich wycofywać.

Z dniem 21 sierpnia 2023 roku do szwedzkich szkół powrócą klasyczne, papierowe podręczniki – ogłosiła szefowa resortu edukacji, Lotta Edholm. Co ważne, rząd przeznacza na to niemałe pieniądze, gdyż mowa o ekwiwalencie blisko 260 mln zł i to tylko w pierwszym roku transformacji. 

Cyfryzacja szkół nie wypaliła

Szwecja robi zwrot przez ramię po ponad 10 latach forsowania w pełni cyfrowej edukacji. Minister Edholm wprost przyznaje, że dotychczasowa strategia, choć teoretycznie nowoczesna i postępowa, po prostu nie wypaliła. Jak tłumaczy, w pewnych kwestiach „posunięto się zbyt daleko”, a finalnie cyfryzacja okazała się przynosić więcej szkód niż pożytku.

Twarde dane nie pozostawiają złudzeń. Gdy w 2013 roku Sztokholm na masową skalę wdrażał w szkołach tablety, odsetek 10-latków mających problemy z czytaniem i pisaniem szacowano na 12 proc. Dziś natomiast ocenia się, że analfabetyzm funkcjonalny może dotyczyć blisko co piątego przedstawiciela rzeczonej grupy wiekowej. Elektronika więc nie pomogła, a wprost przeciwnie. Przynajmniej tak twierdzi resort.

Migracja? Przemilczmy to

Należy bowiem zauważyć, że równolegle w Szwecji dość istotnie zmieniła się demografia. Wskutek liberalnej polityki migracyjnej pojawiło się sporo przybyszów z Azji i Afryki, nierzadko z państw o, delikatnie mówiąc, dyskusyjnym poziomie szkolnictwa. Niemniej ten fakt resort edukacji potwierdza ledwie półgębkiem, mimo wszystko skupiając się na negatywnym wpływie cyfryzacji.

Tak czy owak, tablety i laptopy mają zniknąć. Za to na nowo pojawiają się podręczniki. Tym samym państwo, które jako pierwsze uczyniło z elektroniki pomoc dydaktyczną, staje się też pierwszym, które tę elektronikę wyrzuca. Ciekawy obrót spraw, przyznajcie. Ciekawe jest również to, czy ten precedens znajdzie naśladowców i czy Szwedom w końcu uda się odwrócić niekorzystny trend.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock / skimin0k

Źródło tekstu: Materiały prasowe, oprac. własne