DAJ CYNK

TPSA chce do II-III kw. uporać się z Błękitną Linią

sirmark

Wydarzenia

Telekomunikacja Polska (TPSA) zapowiedziała w środę, że poziom ich satysfakcji powinien przekroczyć 70 procent w drugim-trzecim kwartale.

Telekomunikacja Polska (TPSA), która wciąż jest krytykowana przez swych abonentów za wprowadzony ponad cztery miesiące temu system obsługi klienta - Błękitna Linia, zapowiedziała w środę, że poziom ich satysfakcji powinien przekroczyć 70 procent w drugim-trzecim kwartale.

"Nie neguję, że są przypadki frustracji i że wiele jeszcze pozostaje do zrobienia. Dla nas najważniejszym wskaźnikiem efektywności jest poziom satysfakcji klienta i chodzi o to by przekroczył 70 procent" - powiedział w środę wiceprezes TPSA Bertrand Le Guern.

Nie chciał jednak ujawnić na jaki poziomie jest on obecnie. Według badnia Telecoms Index prowadzonego przez ośrodek badawczy TNS OBOP w czwartym kartale odsetek klientów zadowolonych z usług TPSA wyniósł 61 procent. W przypadku Netii było to 52 procent, a dla Dialogu 73 procent.

Le Guern dodał, że niezadowolenie klientów nie przekłada się na rezygnację z usług największego operatora telefonii stacjonarnej w Polsce. Na koniec grudnia TPSA miała 11,1 miliona linii. Błękitna Linia to bezpłatny numer TPSA, który zastąpił biura obsługi klienta. Wprowadzenie tego rozwiązania miało poprawić wizerunek firmy i sprawić, że stanie się ona bardziej przyjazna dla klientów i efektywna.

Tymczasem abonenci narzekają na nowy system. Sprawą zainteresował się nawet Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), który zarzucił spółce, że nowy system obsługi uniemożliwia klientom skuteczne dochodzenie praw. TPSA podała, że od początku funkcjonowania Błękitnej Linii przyjęła ponad trzy miliony zleceń. Średni czas oczekiwania na połączenie nie przekracza obecnie minuty.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Puls Biznesu