DAJ CYNK

Motorola moto g50 – ma 5G, Snapdragona i nie rujnuje budżetu

Mieszko Zagańczyk

Artykuł sponsorowany


Motorola moto g50Czysty system z dodatkami Moto

Wizytówką serii moto g był zawsze niemal czysty, pozbawiony zbędnych dodatków Android. Nie może być inaczej w moto g50. Po wyjęciu z pudełka powitał nas Android 11, a więc najnowsza dostępna w tej chwili wersja systemu Google’a. Wkrótce też zgłosiła się pierwsza aktualizacja – majowe poprawki bezpieczeństwa. I będzie też można liczyć  na kolejne, a system będzie stale aktualizowany.

Czysty Android to jedna z tych cech, która stanowi atut moto g50 w porównaniu do innych niedrogich telefonów 5G. W nich otrzymujemy nakładki, które nie zawsze są intuicyjne, a narzekania użytkowników na błędy oprogramowania nie kończą się. W Motoroli moto g50 wszystko jest przejrzyste, dopracowane i doskonale zoptymalizowane. Android 11 przynosi zwiększone zasady bezpieczeństw, łatwiejsze prowadzenie konwersacji ze znajomymi, prostsze udostępnianie treści i rozbudowane opcje trybu ciemnego. W czystej wersji jest też po prostu szybki i nie obciąża zasobów. 

Motorola moto g50

Producent dodał tylko kilka własnych rozszerzeń My UX, które idealnie wtapiają się w system. To między innymi przydatny ekran z poglądem widocznym wtedy, gdy wyświetlacz jest wygaszony. Do tego otrzymujemy sterowanie telefonem za pomocą gestów, dodatkowe opcje personalizacji czy na przykład funkcję „uważny ekran”, która zapobiega przechodzeniu w tryb uśpienia, gdy użytkownik patrzy się na wyświetlacz. Takich smaczków znajdziemy znacznie więcej, a każdy z nich może się przydać.

Motorola moto g50

W menu z aplikacjami nie ma nic zbędnego, żadnych „śmiecioapek”. Producent zainstalował spory wybór sprawdzonych i bezpiecznych aplikacji Google’a, do tego dodał Facebooka, własną aplikację do konfiguracji rozszerzeń – Moto – oraz galerię tapet interaktywnych. Na pulpicie możemy też ustawić znany, kołowy widżet Motoroli, łączący pogodę z zegarem i datą.

Motorola moto g50
Aparat 48 Mpix 

Z tyłu obudowy znajduje się potrójny moduł fotograficzny. Główna matryca ma rozdzielczość 48 Mpix i dzięki sprawdzonej już technologii Quad Pixel, zapewnia łączenie pikseli 4-w-1 do rozmiaru 1,6 μm. To z kolei oznacza znacznie większe możliwości przechwytywania światła nawet w słabym świetle, w czym także pomaga przysłona o dużej jasności f/1,7. Drugi aparat – Macro Vision – ma rozdzielczość 5 Mpix i przysłonę f/2,4, zaś trzeci to czujnik głębi ostrości 2 Mpix. Z przodu znalazł się natomiast aparat do selfie 13 Mpix.

Oczywiście matryca nie znaczy nic bez dobrego oprogramowania, a pod tym względem Motorola nie ma się czego wstydzić. Aplikacja aparatu pełna jest ciekawych funkcji, pozwalających na bardziej twórcze fotografowanie. W głównym oknie aparatu dostępny jest szybki przełącznik trybu makro, a szczypiąc ekran, możemy też zmieniać cyfrowy zoom. W osobnej zakładce znajduje się tryb profesjonalny, panorama, tryb portretowy, tryb nocny, a także kolor spotowy, czyli znany dobrze z poprzednich modeli, charakterystyczny dla Moto styl, który pozwala na zdjęciu zachować jeden kolor, a resztę wyszarzyć. Wśród specjalnych opcji znajduje się też grupowe selfie, specjalny zestaw filtrów (np. Palma, Metro, Eiffel, Bazaar, Vista itd.). 

W ustawieniach aparatu znajdziemy też tryb HDR, a do tego automatyczne wykrywanie uśmiechu, selfie gestem, opcje optymalizacji obrazu (jasność, ujęcie, kompozycja) za pomocą funkcji sztucznej inteligencji.


Motorola moto g50Jakość zdjęć, jak na tę półkę cenową, jest doskonała. Kolory są ładne, naturalnie oddane, dobry jest też kontrast i odwzorowanie szczegółów. moto g50 robi świetne zdjęcia w jasny dzień, przyzwoicie radzi sobie też w słabszym oświetleniu. Są też drobne mankamenty – aparat nie zawsze sobie radzi z kadrami o zróżnicowanym naświetleniu sceny, w rezultacie niektóre obszary są nieco przepalone. Nie do końca przekonał nas też zachwalany przez producenta tryb nocny. W sumie jednak bez obaw można wybrać się z moto g50 na spacer po mieście lub wyjechać na wakacje i zrobić udane zdjęcia ciekawych obiektów i uchwycić ulotne chwile.

W aparacie brakować może obiektywu szerokokątnego, który idealnie sprawdziłby się podczas letnich wojaży. Zamiast tego otrzymujemy aparat makro. To nie jest typowy „wypełniacz” 2 Mpix, lecz większa matryca 5 Mpix. Przy odrobinie wysiłku zrobienie ciekawych zdjęć w dużym zbliżeniu będzie możliwe.

Wideo w podstawowym trybie rejestrowane jest w rozdzielczości 1080p przy 30 kl./s, dodatkowo można też zarejestrować film makro, w zwolnionym tempie, poklatkowy i w trybie kolor spotowy. Kamera nie ma optycznej stabilizacji, ale ta elektroniczna sprawdza się całkiem dobrze – nawet podczas marszu można nagrać w miarę płynne ujęcia bez niemiłych dla oka wstrząsów. Na pewno kamera będzie dobrym uzupełnieniem podczas wakacyjnych wypraw.

Bateria jest fenomenalna!

Akumulator o pojemności 5000 mAh daje poczucie spokoju, że intensywnie używany telefon wytrzyma dzień albo i dłużej. Oszczędniej eksploatowany będzie się domagał podłączenia do ładowarki dopiero po dwóch, trzech dniach. To zasługa nie tylko rozmiarów zastosowanego ogniwa, ale także oszczędnego chipsetu oraz ekranu HD+, który mniej obciąża system. W naszym bezlitosnym teście, który mierzy wykorzystanie mediów społecznościowych oraz odtwarzanie filmów, Motorola moto g50 wytrzymała z włączonym ekranem ponad 14 godzin, przy jasności 300 nitów i odświeżaniu 60 Hz. To świetny wynik, bijący na głowę większość telefonów, jakie mieliśmy w testach. A gdy energii w końcu zabraknie, moto g50 można szybko naładować z mocą 15 W,

moto g50 – ten telefon ma coś w sobie

Telefonom z niższej półki cenowej trudno zawojować serca użytkowników, ale Moto g50 ma na to spore szanse. Telefon jest nieźle wykonany, ładnie wygląda, ekran to co prawda tylko HD+, ale oferuje za to 90 Hz i dość przyjemne kolory. Snapdragon 480 okazał się również mocnym plusem tego modelu, a różnica w porównaniu do wyżej pozycjonowanych układów Qualcomma z serii 6xx czy nawet 7xx nie jest za bardzo widoczna. Do tego otrzymujemy sprawnie działające 5G i inne funkcje komunikacyjne. Na plus liczy się też czysty Android 11 z fajnymi dodatkami Moto, niezły aparat, doskonała bateria… Ten sprzęt ma coś w sobie, a fani serii Moto G powinni mu się przyjrzeć życzliwym okiem.

Artykuł powstał przy współpracy z firmą Motorola.

Motorola moto g50

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News