DAJ CYNK

10 najgorętszych telefonów 2010 roku

Lech Okoń (LuiN)

Felietony

8. HTC 7 Mozart - niech gra muzyka i błyskają flesze

W październiku producenci zaprezentowali w tym samym czasie 9 smartfonów z systemem Windows Phone 7. Wszystkie je napędza procesor Snapdragon QSD8250 1 GHz firmy Qualcomm. Wszystkie też mają zbliżoną ilość pamięci RAM i ROM oraz aparaty fotograficzne zwykle 5 Mpix. Po przejrzeniu specyfikacji trudno nie odnieść wrażenia, że smartfony te robione były na jedno kopyto i tak właściwie to różnią się od siebie niemal wyłącznie przekątną ekranu i mniej lub bardziej fantazyjną obudową. O ile wprowadzenie na rynek nowego systemu mobilnego Microsoftu jest wydarzeniem jak najbardziej wartym odnotowania, to już wyłuskanie z tej gromadki najlepszego i najbardziej przełomowego modelu jest nie lada problemem.

Początkowo wybór padł na HTC HD7. Okienkowy klon Desire HD przyciągał uwagę swym przeogromnym ekranem (4,3 cala), jak się jednak okazało nie miał aparatu 8 Mpix dostępnego w Desire HD, lecz "marne" 5 Mpix. Ponadto HTC potwierdził w jego przypadku problemy z zanikami zasięgu wywołanymi nieszczęsnym "uściskiem śmierci". W tej sytuacji ciekawszy okazał się Mozart. Ekran ma może i mniejszy - 3,7 cala - jednak nie jest to już tradycyjny LCD z modeli Desire HD czy HD7, lecz S-LCD o znacznie lepszej czytelności na świeżym powietrzu. Oprócz tego dostajemy jedyny wśród "siódemek" aparat fotograficzny 8 Mpix, który na dodatek uzbrojony został w ksenonową lampę błyskową. Trudno też być obojętnym na atrakcyjną wizualnie obudowę wykonaną z jednej bryły aluminium. Zachodnie serwisy chwalą Mozarta za jakość muzyki, my pochwalimy go za… całokształt.



Zobacz: dane techniczne i zdjęcia telefonu w katalogu.

7. Samsung I5700 Galaxy Spica - a jednak da się taniej

Samsung I5700 Galaxy Spica to drugi smartfon koreańskiego producenta z systemem Android. Galaxy Spica miał być prostszym i tańszym bratem modelu I7500 Galaxy. Wolniejszy modem 3G, słabszy aparat fotograficzny, znacznie mniejsza ilość pamięci wewnętrznej czy rezygnacja z ekranu AMOLED na rzecz tradycyjnego LCD to najważniejsze z cięć na jakie zdecydował się Samsung. Poza tym mamy powtórkę z rozrywki, a do tego potężniejszy procesor i większą ilość pamięci RAM. Początkowo sądziliśmy, że nowy model to jedynie wybrakowana wersja poprzednika, tymczasem okazało się, że Spica to zupełnie nowa jakość. I trzeba jasno powiedzieć - w swojej kategorii cenowej Spica po prostu nie miała konkurencji w 2010 roku.

Jeden z najtańszych telefonów z Androidem na pokładzie okazał się być pod wieloma względami lepszy od znacznie droższej konkurencji… Samsung Galaxy Spica jest szybszy, znacznie tańszy, obsługuje DivX-y i do tego dwa razy dłużej trzyma na baterii niż jego high-endowy poprzednik, model I7500. Po serii ach-ów i och-ów, trzeba wspomnieć o "niemłodzieżowo" niskiej wydajności w grach 3D, o niskiej jakości nagrywanego wideo czy braku obsługi plików w formatach MS Office (płatna opcja). Trzeba też dodać, że GPS demonem szybkości nie jest, a ekran mógłby być bardziej czytelny w ostrym słońcu. Ale za takie pieniądze? Choć od premiery na polskim rynku minął już prawie rok, Spica w dalszym ciągu jest bardzo ciekawą propozycją dla osób, którym zależy na szybkim smartfonie, z dobrą baterią i jeszcze lepszą ceną.



Zobacz: dane techniczne i zdjęcia telefonu w katalogu.
Zobacz: test telefonu w dziale artykuły.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News