DAJ CYNK

Coraz więcej, coraz taniej

Witold Tomaszewski

Felietony

Transmisja danych w sieciach komórkowych średnio podwaja się co roku. W 2015 roku było to 635 PB danych, kiedy w 2014 zaledwie 292 PB - wynika z danych i szacunków TELEPOLIS.PL. W 2016 roku pękła eksabajtowa granica i dobiliśmy pewnie do poziomu około 1,3, a może i 1,4 EB. W 2017 roku 3 EB? Kto wie... A użytkownicy wcale dużo więcej operatorom z tego tytułu nie płacą. Nie tylko dzięki spadkom średnich cen gigabajta, ale także poprzez umiejętnie dobieranie ofert.


Transmisja danych w sieciach komórkowych średnio podwaja się co roku. W 2015 roku było to 635 PB danych, kiedy w 2014 zaledwie 292 PB - wynika z danych i szacunków TELEPOLIS.PL. W 2016 roku pękła eksabajtowa granica i dobiliśmy pewnie do poziomu około 1,3, a może i 1,4 EB. W 2017 roku 3 EB? Kto wie... A użytkownicy wcale dużo więcej operatorom z tego tytułu nie płacą. Nie tylko dzięki spadkom średnich cen gigabajta, ale także poprzez umiejętnie dobieranie ofert.

Klienci operatora (petabajty) 2014 2015 Wzrost
Cyfrowy Polsat 94,5 236 150%
P4 117,6 221 88%
Orange 40,2 95 136%
T-Mobile 39,7 83 109%
Razem 292 635 117%

Wzrost transmisji danych w całej sieci wynika nie tylko z większego zużycia na każdej karcie, wynikającego chociażby z nowych usług. Także z faktu, że coraz większy procent bazy operatora co miesiąc ma uruchomiony transfer danych. Świadomi użytkownicy mają też coraz więcej urządzeń podłączonych do sieci. Są to kolejne smartfony, tablety, moduły meldujące pozycję samochodu czy centralki alarmowe.

Wszystko pożera nam coraz więcej danych. Facebooka ma prawie każdy, muzykę i filmy zaczynamy oglądać z chmury. Średnio w każdym tygodniu na użytkownika przypada aż 25 godzin streamingu. Z mobilnego Facebooka, według danych Gemiusa, korzysta co trzeci Polak, a z mobilnego Messengera prawie co drugi. Część, oczywiście, "leci" po sieci WiFi, ale jesteśmy coraz bardziej mobilni i komórki używamy coraz częściej w ruchu. Transmisji potrzebujemy więcej i więcej. Niektórzy operatorzy mają specyficzne konstrukcje ofert, które pozwalają "zaoszczędzić" na transferze.

Zacznijmy od "nieliczenia" transmisji danych dla wybranych usług. Nie udało mi się znaleźć nic w ofertach prepaid T-Mobile, Orange i Play. W Heyah, Plusie i Mobile Vikings darmowy jest Facebook. Podobnie w Virgin Mobile, który dorzuca jeszcze Messengera, Twittera i Ask.fm. Ile dzięki "darmowym" pakietom można zaoszczędzić? W wypadku typowego użytkownika Virgin Mobile mówimy o około 15% transmisji danych przypadających na bezpłatne usługi. To znaczy, że jeżeli wykupiliśmy pakiet 10 GB, to prędkość zostanie ograniczona tak naprawdę dopiero po 11,5 GB przetransferowanych przez nas danych. Im więcej mediów społecznościowych używamy, tym oszczędności są większe.

W ofertach abonamentowych jest jeszcze lepiej. Tu już mamy darmowy streaming muzyki i wideo. W Plusie - darmowy transfer IPLA. W T-Mobile - Tidala. To już oszczędności mogące iść w kilkanaście czy, w wypadku prawdziwych heavy userów - dziesiątki gigabajtów.

Ważnym czynnikiem wpływającym na to ile płacimy, a także jak szybko kurczy się pakiet transmisji danych, jest też taktowanie. Mówiąc inaczej: wielkość, do której zaokrąglane są zakończone sesje. Najczęściej jest to 100 kB (oddzielnie dla wychodzących i przychodzących), zdarzają się jednak operatorzy mający zarówno mniejsze (1 kB), jak i większe progi (nawet 500 kB!).

Typowe taktowanie pakietów u konkretnych operatorów wygląda następująco:
  • Plus, T-Mobile, Play, Mobile Vikings: 100 kB,
  • Orange: 50 kB,
  • Virgin Mobile: 5 kB,
  • Lajt mobile: 1 kB.

Sesja zakańczana jest na koniec dnia. Często też w momencie, kiedy tracimy zasięg. Wszystko zależy także od konfiguracji smartfonu, bo jak wiemy, telefony potrafią czasem żyć swoim życiem i komunikować się z siecią nawet w momencie, kiedy wydawałoby się, że wyłączyliśmy mu taką możliwość w każdym możliwym miejscu. Dziennie mamy z tym do czynienia od kilku do kilkudziesięciu razy. Miesięcznie wychodzi więc od stu do nawet tysiąca razy. Podczas analizy bilingów kolegów z redakcji wyszło, że przy taktowaniu 100 kB tracimy w ten sposób nawet do 10% wielkości pakietu. Im mniejsze taktowanie, tym lepiej, bo straty są mniejsze. Szczególnie, jeżeli ktoś często porusza się na granicy zasięgu.

Jak pokazują powyższe przykłady, odpowiednio wybierając ofertę operatora, dopasowaną do stylu użytkowania, można "zaoszczędzić" nawet jedną piątą pakietu transmisji danych. Jak widać, to nie tak mało, żeby nie brać tego pod uwagę przy zakupie pakietu czy wyborze operatora.

A Wy jakie macie sposoby na oszczędność transferu? Opera Mini i inne kompresory transmisji? Czy może transmisja jest już na tyle tania, że przestaliście się z nią liczyć?

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News