DAJ CYNK

Czego wstydzi się Orange?

Witold Tomaszewski

Felietony

Nasza redakcja nie wybrała się na spotkanie organizowane w klubie Absynt przez Orange. Słysząc relacje znajomych dziennikarzy dużo nie straciliśmy. Orange nie zaprezentował nic ponad to, co już było znane. Czemu? Czegoś się obawiał? A może wtorkowa konferencja miała być odpowiedzią na poniedziałkowe oferty konkurencji, których w gruncie rzeczy nie było?

Nasza redakcja nie wybrała się na spotkanie organizowane w klubie Absynt przez Orange. Słysząc relacje znajomych dziennikarzy dużo nie straciliśmy. Orange nie zaprezentował nic ponad to, co już było znane. Czemu? Czegoś się obawiał? A może wtorkowa konferencja miała być odpowiedzią na poniedziałkowe oferty konkurencji, których w gruncie rzeczy nie było?

Nie sprawdziły się moje przewidywania, które w weekend opisałem w felietonie pt. Przenośny Orange. Nie sprawdził się scenariusz, ale nie meritum, czyli fakty, które Orange mógł zaprezentować. Czemu tego nie zrobił i czemu w gruncie rzeczy miała służyć konferencja, na której nie przedstawiono żadnych nowych i ciekawych faktów ponad marketingową relację? Być może odpowiedzią na to pytanie są słowa Iwony Kossmann, członka zarządu Centertela: Orange nie będzie inspiratorem kolejnej wojny cenowej. No - jeżeli nie będzie, to patrząc na aktualną ofertę dla nowych klientów można się pokusić o stwierdzenie, że jest i będzie inspiratorem walki o podwyżki.

Poniedziałek, 10. października, był wielkim dniem - po 34 miesiącach w końcu odwieszono prawo do przenoszenia numerów między sieciami. Czy to było wystarczająco dużo czasu czy nie - trudno powiedzieć nie znając dokładnych relacji i treści rozmów między przedstawicielami operatorów. Oficjalne odpowiedzi można znaleźć w naszym „wywiadzie” z 3 operatorami i przedstawicielem URTiP pt. TELEPOLIS.PL pyta o przenośność.

Dzień wielki, ale i równie wielkie rozczarowanie - żaden z operatorów nie zaoferował na w pełni komercyjnych zasadach usługi, wszyscy do połowy stycznia prowadzą pilotaż. Nawet Centertel, który według słów Iwony Kossmann na konferencji wprowadzającej Orange do Polski (pisaliśmy o tym w tej wiadomości), miał być jako jedyny gotowy na czas i zaoferować przychodzącym do jego sieci bardzo atrakcyjne warunki umowy. Nic takiego się, niestety, nie stało...

Żaden z operatorów, a przynajmniej ani Era, ani Plus GSM, nie przedstawił powalającej na kolana oferty dla klientów chcących przenieść numer do ich sieci. Pokrycie kosztów migracji i jednorazowo 150 zł na usługi w Plusie z pewnością jest niezłą ofertą, ale do rewelacji jej jeszcze daleko. Orange w tej kwestii nie miał się czego obawiać, a dodając do tego fakt, że „pełna” migracja możliwa będzie dopiero od 16. stycznia, to ma jeszcze czas na odpowiedź.

Z pewnością nadwątlony wizerunek marketingowy możnaby mocno poprawić prezentując atrakcyjne warunki utrzymaniowe, których Orange zdecydowanie nie powinien się wstydzić. Dla przykładu wystarczy wspomnieć o takich ofertach, jakie otrzymało kilku znajomych abonentów Orange:

Aktualna taryfa

ProPozycja

Nowa Idea dla Firm 50

Umowa na 24 miesiące, 40% zniżki na abonament, podwójny pakiet minut w sieci, Nokia 6230i za 99 zł.

Jedna Idea 25

1. Umowa na 12 miesięcy, 50 minut i 100 SMS-ów w sieci.

2. Umowa na 24 miesiące, 50 minut na 9 miesięcy, K300i bądź 6610i za 50 zł.

3. Umowa na 24 miesiące, przejście na Twój Plan 50 zł, 6610i za 50 zł.

Idea Mega 350, rachunki 150-200 zł

Umowa na 24 miesiące, Sekunda Pro, 100 SMS-ów w sieci, 6080 za 1 zł, V3 za 107 zł, 6230i za 207 zł.

Jedna Idea 10 (rachunki nie wyższe niż 20 zł)

Umowa na 24 miesiące, upust 100 zł na telefon z oferty.

IdeaMix 50

Umowa na 24 miesiące, rabat 200 zł na telefon z oferty.


Wiadomo, że oferty te są tylko orientacyjne, nie każdemu zostaną przedstawione w tej formie, ale obrazują pewną tendencję Orange związaną z przenośnością numerów - większej dbałości o klienta, któremu kończy się umowa. Widać to szczególnie na przykładzie klientów biznesowych. Czemu Orange trzyma to w tajemnicy?

Na samej konferencji padło kilka ogólników - o nowych promocjach w POP, o pracy nad nowymi stawkami roamingowymi dla korzystających z sieci Orange za granicą, o planach uruchomienia komercyjnie sieci 3G, o nowym portfolio telefonów Orange. Wszystko bez szczegółów. Nic o przenośności, nic o ProPozycji. Czemu tak się stało? Trzebaby zapytać osoby odpowiedzialne za marketing w Idei.

Jedyną ciekawą rzeczą, którą powiedział Bartosz Dobrzyński, dyrektor biura marketingu B2C Orange było stwierdzenie, że choć na początku sprzedaż spadła, to udało się odwrócić ten trend. Niestety, nie potwierdzają tego pracownicy salonów, które ciągle świecą pustkami...

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News