DAJ CYNK

Widziałam prawdziwy HarmonyOS. Guzik, nie system, ale to bardzo dobrze

Anna Rymsza (Xyrcon)

Felietony

Huawei HarmonyOS – widok widżetów
Widżety usług – HarmonyOS sprawi, że sprzęt nie ma znaczenia

Na HarmonyOS jest oczywiście AppGallery, z którego można instalować aplikacje tak samo, jak na Androidzie. Zachowana została kompatybilność z popularnym systemem i z jądrem Linux, jest jednak coś jeszcze. Na filmie zobaczysz na pewno, że niektóre z aplikacji mają pod ikoną poziomą kreskę. To oznacza, że dla nich dostępne są także widżety usług (service widget). To specyficzna mini-aplikacja, którą można uruchomić, przesuwając palec do góry po ikonie aplikacji. Te widżety służą do robienia jednej, konkretnej czynności. Są dla pełnych aplikacji tym, czym dla mojego scyzoryka jest otwieracz, śrubokręt lub korkociąg. Praca z nimi jest szybka i celowa. Te widżety można też układać na ekranie głównym, żeby ułatwić sobie dostęp do najpotrzebniejszych narzędzi, ale nie do uruchamiania całych aplikacji.

Moim zdaniem to znacznie wygodniejsze rozwiązanie niż tradycyjne widżety na Androidzie. Korzystanie z nich będzie jednak wymagało od programistów nieco innego projektowania aplikacji. Trzeba rozłożyć ją na pojedyncze usługi i wtedy te usługi mogą być dostępne na różnych urządzeniach z ekosystemu. Inżynier Huawei podał nam przykład Bolta, który można rozbić na zamawianie taksówki, zamawianie jedzenia i obsługę hulajnóg elektrycznych w mieście. Widżety usług można przesyłać między urządzeniami i tym sposobem mieć na przykład obsługę hulajnóg na zegarku, a zamawianie jedzenia na telewizorze w salonie. Można też robić razem zakupy, planować wycieczkę, układać playlistę i tak dalej. To przewaga rozproszonego systemu nad modelem, który znamy obecnie, a ogranicza go jedynie kreatywność programistów.

Aplikacja i usługa mogą korzystać z tego samego kodu i wystarczy zaprogramować usługę raz, by była dostępna na wszystkich urządzeniach (z ewentualnymi zmianami interfejsu dla zegarków, telefonów czy telewizorów). Widżet usługi może mieć maksymalnie 5 MB – to ograniczenie wyraźnie rysuje granicę. Huawei zmusza deweloperów do kreatywności przy tworzeniu responsywnych i małych narzędzi, jednocześnie łamiąc bariery sprzętowe. I organizacyjne. W firmach nie będą potrzebne osobne zespoły programistów na zegarki, telefony i telewizory.

Zresztą o to właśnie chodzi w HarmonyOS. Przestańcie skupiać się na sprzęcie, a zacznijcie na użytkowniku. Huawei szacuje, że w 2025 roku przeciętny konsument będzie miał w domu 9 połączonych urządzeń. To oznacza nawet 9 różnych aplikacji – Huawei chce zapobiec tej katastrofie i jest na dobrej drodze.

W laboratorium Huawei widziałam piekarnik marki Midea (popularna we Francji i Rumunii), który w ogóle nie wymaga własnej apki. Wystarczy dotknąć zegarkiem odpowiednie miejsce piekarnika, by na telefonie pojawiły się jego ustawienia. Wystarczy włożyć do środka składniki i poczekać. Powiadomienie o końcu pieczenia zostanie oczywiście wysłane tam, gdzie będzie kucharz. Może to być jego zegarek, a może to być telewizor, na którym ogląda film.

Gdzie szukać informacji o HarmonyOS?

Jeśli programujesz i chcesz spróbować przenieść swoją apkę na HarmonyOS, wszystkie niezbędne materiały znajdziesz na stronie Huawei. IDE oraz SDK dla małych urządzeń (do 128 MB pamięci) można już pobrać z developer.harmonyos.com, SDK dla telefonów jest na razie dostępne jako zamknięta beta. Oczywiście Huawei pracuje już z wieloma partnerami, którzy tworzą aplikacje dla HarmonyOS „za zamkniętymi drzwiami”. 

Aha, pamiętacie mój artykuł opisujący, jak amerykański dziennikarz uzyskał dostęp do SDK HarmonyOS i znalazł tam Androida? To była wczesna wersja jednego z fragmentów tego monstrualnego projektu.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: wł.

Źródło tekstu: wł.