DAJ CYNK

LTE nabiera realnego kształtu

Tomasz Świderek

Felietony

Amerykański operator komórkowy - Verizon - oraz czołowi producenci telefonów komórkowych - HTC, LG, Motorola i Samsung - pokazali w Las Vegas na dorocznych targach CES, że powstaje ekosystem niezbędny do świadczenia usług w technologii LTE.

Amerykański operator komórkowy - Verizon - oraz czołowi producenci telefonów komórkowych - HTC, LG, Motorola i Samsung - pokazali w Las Vegas na dorocznych targach CES, że powstaje ekosystem niezbędny do świadczenia usług w technologii LTE.

13 miesięcy temu, gdy w Szwecji i Norwegii ruszały pierwsze na świecie sieci LTE, wydawało się, że tak jak w przypadku 3G, i tę technologię czeka powolny rozruch. Że operatorzy będą wstrzymywali inwestycje, bo na rynku nie będzie sprzętu przeznaczonego dla abonentów. Prognozy mówiły, że dopiero w 2012 roku jest szansa na większą liczbę urządzeń końcowych, w tym telefony, a właściwie smartfony. Przewidywano, że usługi LTE trafią na rynek masowy gdzieś w 2014-2015 roku. Po informacjach ogłoszonych w pierwszych dnia stycznia w Las Vegas realne wydaje się, że rynek LTE ruszy już w 2012 roku.

Gdy TeliaSonera uruchamiała swe sieci, oferowano jeden, działający tylko w paśmie 2,6 GHz modem. Jego dostawcą był Samsung. Ostatnie miesiące przyniosły wysyp modemów LTE. Wiele nowych modeli działa nie tylko w tej technologii, ale także obsługuje szybką transmisję danych w technologiach 3,5G i 3,75G, w tym także w paśmie 900 MHz. To bardzo ważne, bo taki modem pozwala korzystać z mobilnego Internetu na znacznie większych obszarach niż dzisiejszy i planowany na najbliższe 12-18 miesięcy zasięgi sieci LTE.

Modemy to tylko część ekosystemu współczesnej sieci komórkowej. Przed CES pojawiły się zapowiedzi premier kilku smartfonów działających w sieciach LTE. O tabletach i przenośnych hotspotach LTE nie było zbyt głośno. Co prawda, media deliberowały o tabletach, ale skupiano się na tym, co będzie w oczekiwanym przez rynek iPad 2 oraz na spodziewanych premierach tabletów z systemem operacyjnym Android (w tym 3.0) i tych z Windows 7. Pojawienie się w Las Vegas tabletów LTE Motoroli i Samsunga było nową jakością. Czymś, wobec czego żaden operator posiadający już lub planujący sieć LTE nie może przejść obojętny.

O mobilnych hotspotach przed CES w zasadzie nie spekulowano. Tymczasem w opinii analityków Yankee Group, to właśnie hotspoty mogą okazać się kluczowe dla rozwoju LTE i wzrostu jego popularności. Dlaczego? Bo mobilny hotspot pozwala korzystać kilku komputerom z jednej aktywacji, a tym samym może być dobrą alternatywą dla innych technologii czy to bezprzewodowego, czy to stacjonarnego dostępu do Internetu. Dodatkowo, korzystanie z hotspotu przez kilka urządzeń po prostu obniża koszty.

Jakby mało było modemów, smartfonów i tabletów LTE na CES zaprezentowano pierwsze notebooki z wbudowanymi modemami LTE. Tym samym operatorzy mogą zaoferować klientom LTE te same urządzenia końcowe, co użytkownikom sieci 3G. Można oczekiwać, że w lutym na Mobile Word Congress w Barcelonie zobaczymy wersje urządzeń końcowych przeznaczone na europejski rynek. To zaś oznacza, że ekosystem LTE nabrał realnych kształtów. Tym samym bardziej realne niż jeszcze kilka tygodni temu wydają się prognozy Wireless Intelligence, że w 2015 roku będzie na świecie 300 mln użytkowników LTE, czyli 1000 razy więcej niż dziś.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News